Inwestycyjne podsumowanie roku w Dębnie
W gminie Dębno podsumowano ubiegłoroczne inwestycje. Okazało się, że wbrew przewidywaniom samych samorządowców rok 2009 był, mimo kryzysu ekonomicznego, jednym z najlepszych pod względem skali realizowanych inwestycji.
Samorządowcy gminy Dębno podsumowali rok 2009. Szczególnie zadowoleni są ze zrealizowanych w ubiegłym roku inwestycji, zwłaszcza, że nic początkowo nie wskazywało na to, że tak wiele uda się zrobić. -
Teoretycznie wszystko przemawiało za tym, że miniony rok nie będzie mógł być zaliczony do udanych dla gminy pod względem skali inwestycyjnego zaangażowania. Tymczasem podsumowanie wykonanych w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy prac okazuje się zaskakujące. Liczby mówią wyraźnie, że rok 2009 jest jednym z najlepszych w historii gminy biorąc pod uwagę skalę wykonanych prac – mówi
Grzegorz Brach, wójt Dębna.
Splot niekorzystnych wydarzeń w postaci kryzysu ekonomicznego, kłopoty budżetu państwa, od którego uzależnione są samorządy, czy likwidacje niektórych podmiotów gospodarczych udało się zamortyzować uzyskując pokaźne wsparcie ze źródeł zewnętrznych. Zasadnicze znaczenie miała pod tym względem pomoc unijna. Gmina Dębno skorzystała z niej na tyle mocno, że rok 2009 okazał się nie tylko nie gorszy od poprzedniego, ale może być uznany za jeden z najlepszych.
W placówkach oświatowych wykonano kosztem prawie 3,5 miliona złotych 11 poważnych inwestycji, nie licząc mniejszych remontów.
W grupie inwestycji infrastrukturalnych znalazło się dziewięć pozycji, m.in. rozbudowa sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, rekultywacja wysypiska śmieci, dofinansowanie budowy chodników czy zakupu samochodów dla strażaków.
Pod hasłem „drogi” widnieje ponad 20 zadań. Spośród ogólnej kwoty przekraczającej 6,8 mln złotych, jaką wydano na inwestycje, blisko 3 mln złotych pochodzi ze źródeł zewnętrznych. a biorąc umowy podpisane w ubiegłym roku, które realizowane będą w roku bieżącym, kwota ta znacznie przekracza 4,1 mln zł. -
Paradoksalnie kryzys spowodował, że udało się wykonać więcej niż zakładaliśmy. Odczuwające jego skutki firmy chcąc uzyskać zlecenia gotowe były minimalizować zyski, dzięki czemu mogliśmy budować taniej, a w konsekwencji więcej – komentuje Grzegorz Brach. -
Ważną rolę odegrały także pieniądze z programów pomocowych na lata 2007-2013. Nigdy dotąd nie mieliśmy wsparcia na tak dużą skalę. Nadarzająca się okazję wykorzystaliśmy na tyle, na ile to było możliwe.
22.01.2010