Strażacy rozpalają nadzieję

 Na co dzień gaszą pożary, teraz będą rozpalać nadzieję. Prawie 1000 strażaków oraz strażaczek z 260 jednostek z całej Polski, w pełnym, ważącym 20 kg umundurowaniu zdobędzie Śnieżkę, by pomóc chorej na białaczkę koleżance. Akcja „Strażak na szlaku” ma na celu promowanie dawstwa szpiku i krwiotwórczych komórek macierzystych.

 

Na swoim koncie mają już zakończone sukcesem wejście na Rysy i Świnicę. Ubiegłoroczną próbę zdobycia Giewontu uniemożliwiła szalejąca burza, ale nawet wtedy nie przestali rejestrować potencjalnych dawców szpiku. Przed nimi czwarta górska wyprawa, tym razem na Śnieżkę. Szczyt zdobędą w pełnym, ważącym 20 kg  umundurowaniu, by tym drobnym gestem pokazać, z jak ciężkim i trudnym przeciwnikiem mają do czynienia pacjenci hematoonkologiczni. Taki jest bowiem cel akcji „Strażak na szlaku” – solidarność z osobami mierzącymi się z chorobą i promowanie dawstwa szpiku i krwiotwórczych komórek macierzystych. - Na co dzień razem gasimy pożary, jeździmy do poszkodowanych w wypadkach i jesteśmy wszędzie tam, gdzie możemy pomóc. Naszą misją jest ratowanie życia drugiemu człowiekowi, dlatego idea dawstwa szpiku jest nam tak bliska. Od 2021 roku razem z druhnami i druhami z całej Polski łączymy siły, by promować tę wyjątkową ideę i okazać wsparcie pacjentom walczącym z nowotworami krwi. Chcemy też uświadomić społeczeństwu, że każdy z nas – w prosty sposób – może pomóc – mówi druh Sławomir Kowalczyk z OSP Łukowice Brzeskie, który  w 2019 roku oddał krwiotwórcze komórki macierzyste swojej „bliźniaczce genetycznej” z Niemiec, dając jej tym samym szansę na życie. Sam przekonał się, w jak prosty sposób można odmienić czyjś los. Teraz zachęca do tego innych.

Pierwsza tura strażaków licząca 500 osób, do najwyżej położonego schroniska w Karkonoszach wyruszy w sobotę, 5 lipca. Drugi zespół dołączy do nich kolejnego dnia. Tym razem wyprawie druhom i druhnom towarzyszy dodatkowa, osobista motywacja – idą w góry, by pomóc chorej na białaczkę koleżance. Monika Kozieja jest mamią dwójki dzieci i strażaczką Ochotniczej Straży Pożarnej Trzebnice. Do tej pory nie bała się podejmować ryzyka, by ratować życie nieznajomych. Dziś sama potrzebuje pomocy od osoby, której nie zna – niespokrewnionego dawcy szpiku. - Kiedy zawyją syreny, rzucamy wszystko i ruszamy do wezwania – nigdy nie wiemy, czy to „tylko” woda w piwnicy czy może pożar domu lub wypadek. Liczy się każda sekunda. W przypadku osób chorych na nowotwór krwi liczy się każdy potencjalny dawca szpiku, bo ta jedna osoba może być właśnie TĄ, która uratuje życie – również moje. Jeśli możesz, dołącz do bazy potencjalnych dawców szpiku. Dla nas, pacjentów, możesz być jedyną szansą na pokonanie choroby – apeluje Monika Kozieja, dziś już nie strażaczka, ale pacjentka.

Dotychczas w całej Polsce strażacy zorganizowali 147 akcji rejestracji, podczas których do bazy Fundacji DKMS dołączyło 5 808 osób gotowych pomóc chorym na nowotwory krwi.

Jak co roku, rejestracja będzie towarzyszyć również wejściu na szczyt. Od 5 do 7 lipca na deptaku w Karpaczu będzie można spotkać strażaków wraz z wolontariuszami Fundacji DKMS i dołączyć do bazy potencjalnych dawców. Dodatkowo, 6 i 7 lipca, rejestracja odbędzie się również w Domu Śląskim.

Ale wcale nie trzeba być w Karpaczu, żeby zostać potencjalnym dawcą szpiku. Aby wesprzeć akcję strażaków i pomóc zrealizować im cel, można zarejestrować się również wirtualnie na stronie: https://www.dkms.pl/dzialaj/wirtualne-dni-dawcy/strazacy-zdobywaja-sniezke.

 

 

01.07.2024
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |