Urodził się 30 grudnia 1888 roku w Krakowie, zmarł 22 sierpnia 1974 roku, także w Krakowie. Dzisiaj przypada 50 rocznica śmierci Eugeniusza Kwiatkowskiego, chemika, polityka, ministra i wicepremiera w rządach II Rzeczypospolitej, dyrektora Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach.
Eugeniusz Kwiatkowski urodził się 30 grudnia 1888 roku w Krakowie. Był jednym z czwórki dzieci Jana Kwiatkowskiego i Wincentyny Maszczyńskiej. W roku 1890 Jan Kwiatkowski został właścicielem majątku Czernichowce w pobliżu Zbaraża. Ojciec przyszłego wicepremiera zmarł w roku 1902, wychowaniem dzieci i administrowaniem majątkiem zajęła się wówczas matka.
Eugeniusz w wieku lat 10 rozpoczął naukę w gimnazjum we Lwowie, później trafił do Zakładu Naukowo-Wychowawczego Ojców Jezuitów w Chyrowie. W 1907 roku uzyskał świadectwo maturalne i rozpoczął studia na Wydziale Chemii Technicznej Politechniki Lwowskiej. Już na początku studiów został członkiem Związku Młodzieży Polskiej „Zet”, a wkrótce cała grupa studentów chemii znalazła się w szeregach Organizacji Młodzieży Niepodległościowej „Zarzewie”. Zaangażowanie w działalność polityczną skutkowało kłopotami w nauce. Pierwszy państwowy egzamin wymagany w programie ówczesnych studiów, Kwiatkowski zdał z rocznym opóźnieniem. Zaraz po nim wyjechał na dalsze studia do Monachium, gdzie w 1912 roku uzyskał dyplom inżyniera chemika. We wrześniu roku 1913, we Lwowie odbył się ślub Eugeniusza Kwiatkowskiego i Leokadii Glazer. Po ślubie Kwiatkowski przyjął propozycję pracy w gazowni w Lublinie.
Wybuch wojny zastał Eugeniusza Kwiatkowskiego we Lwowie. W sierpniu 1914 roku włączył się w tworzenie Legionu Wschodniego. Po rozwiązaniu Legionu powrócił z rodziną do Lublina. W kwietniu 1916 roku wstąpił do Legionów Polskich i został zaprzysiężony jako szeregowiec. Po kryzysie przysięgowym nadal pracował w strukturach Naczelnego Komitetu Narodowego. W 1917 roku, jako kierownik Głównego Urzędu Zaciągu do Wojska Polskiego, trafił do Łukowa. Tam dotrwał do końca wojny i akcji rozbrajania Niemców. Pierwsze tygodnie II Rzeczypospolitej spędził najpierw w batalionie POW w Łukowie, później w 22 Pułku Piechoty i w I Batalionie POW w Siedlcach. Służbę liniową zakończył jako podporucznik i dowódca placówki Zapasowej Brygady Kresowej w Łukowie. Ostateczne rozstanie z mundurem nastąpiło w lipcu 1921 roku, a niedługo później został wykładowcą Politechniki Warszawskiej i reprezentantem uczelni w zarządzie Państwowej Fabryki Destylacji Drewna w Hajnówce.
W styczniu 1923 roku powołany został na dyrektora technicznego Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Chorzowie. Dyrektorem naczelnym fabryki był wówczas profesor Ignacy Mościcki. Nowo objęte stanowisko wiązało się z rezygnacją z pracy naukowej.
Gdy po zamachu majowym Zgromadzenie Narodowe wybrało Mościckiego prezydentem, powierzył on misję formowania rządu Kazimierzowi Bartlowi i 8 czerwca 1926 roku premier przedstawił skład gabinetu. W gronie jego 13 członków znalazł się, po raz pierwszy, Eugeniusz Kwiatkowski, powołany na ministra przemysłu i handlu. Po kilku latach nieustannych zmian w kolejnych rządach, dymisjach i odwołaniach, które jednak omijały Kwiatkowskiego, 28 listopada 1930 roku premier Józef Piłsudski zapowiedział swoją dymisję, a w nowym rządzie zabrakło już miejsca dla Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Sztandarową inwestycją tego okresu była budowa miasta i portu w Gdyni. Rozpoczęto ją kilka lat wcześniej, a projektantem był inżynier Tadeusz Wenda. W kwietniu 1923 roku otwarto port tymczasowy. Eugeniusz Kwiatkowski nie był więc, w najbardziej dosłownym znaczeniu, „budowniczym Gdyni”, ale skutecznym kontynuatorem „syzyfowych” działań poprzednich ekip. Na początku 1926 roku prace przy budowie portu zostały praktycznie wstrzymane. Dopiero działania nowego ministra doprowadziły do zwiększenia wydatków na tę inwestycję i przyśpieszenie jej realizacji. Inną wielką inwestycją, była budowa fabryki chemicznej w Mościcach pod Tarnowem.
Po odejściu z rządu, Eugeniusz Kwiatkowski został 1 lutego 1931 roku dyrektorem Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Mościcach. Dopiero co uruchomiona fabryka znajdowała się w dramatycznej sytuacji. Produkcja w roku 1930 została sprzedana zaledwie w 10%, co groziło zamknięciem i likwidacją przedsiębiorstwa.
W czerwcu 1931 roku nazwisko Eugeniusza Kwiatkowskiego pojawiło się w składzie komitetu przygotowującego Zjazd Legionistów w Tarnowie, a dyrektor Kwiatkowski był jednym z jego wiceprezesów. W 1932 roku został też członkiem Rady Banku Polskiego i Komisji Walutowej. W okresie największych kłopotów z utrzymaniem produkcji i zbytem towaru, Eugeniusz Kwiatkowski nieustannie zabiegał o specjalne kredyty na zakup nawozów, wyjeżdżając równocześnie do różnych regionów Polski, by prowadzić kampanie edukacyjne na temat efektywności nawozów sztucznych. Małe partie próbek nawozów trafiały do rolników za darmo po to, by przekonani o skuteczności ich stosowania, w kolejnych latach kupowali je, choćby na kredyt.
W 1933 roku nastąpiło połączenie fabryk w Mościcach i Chorzowie, a Eugeniusz Kwiatkowski został 1 sierpnia tegoż roku powołany na stanowisko dyrektora naczelnego nowo powstałego przedsiębiorstwa.
Po raz ostatni Eugeniusz Kwiatkowski wystąpił w Mościcach w roli gospodarza 19 października 1935 roku. Tego dnia premier Marian Zyndram-Kościałkowski zwiedził fabrykę, a Kwiatkowski, pełniący już od kilku dni formalnie funkcję wicepremiera, oficjalnie pożegnał się ze współpracownikami z Mościc. 20 października w Sali Lustrzanej przy ulicy Wałowej odbyło się pożegnanie z udziałem m.in. starosty, burmistrza i biskupa. Tego samego dnia o godzinie 16.00, na dworcu kolejowym Kwiatkowskiego żegnały tłumy tarnowian.
Po wyborach do Sejmu i Senatu we wrześniu 1935 roku, Walery Sławek złożył na ręce prezydenta dymisję rządu. Nowy premier, Marian Zyndram-Kościałkowski, przystał na warunek Mościckiego - powołania w skład rządu Eugeniusza Kwiatkowskiego, który objął wcześniej nie istniejącą funkcję wicepremiera i ministra skarbu.
W gospodarce rok 1936 rozpoczął się falą strajków. Rząd musiał upaść, nowy gabinet powołany został 15 maja 1936 roku, na jego czele stanął Felicjan Sławoj-Składkowski.
Największym przedsięwzięciem gospodarczym tamtego okresu była budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego. Ta inwestycja była głównym punktem planu Eugeniusza Kwiatkowskiego na lata 1936-1940. Budowano m.in. hutę w Stalowej Woli, zakłady w Dębicy, Niedomicach, Nowej Sarzynie, fabrykę amunicji w Kraśniku i samolotów w Mielcu.
1 września 1939 roku rozpoczęła się wojna. 5 września ewakuowano z Warszawy Ministerstwo Skarbu, sam minister pozostał w stolicy do 7 września. 9 września dotarł do Łucka, kolejnym etapem ewakuacji był Tarnopol i wieś Horod. 17 września późnym wieczorem, kolumna samochodów rządowych przekroczyła granicę, w jednym z aut znajdował się wicepremier Eugeniusz Kwiatkowski. Ministrowie mieli nadzieję na dotarcie do Francji, zostali jednak internowani na terenie Rumunii, gdzie 30 września rząd złożył dymisję. Wówczas Eugeniusz Kwiatkowski zwrócił się do Władysława Sikorskiego o przyjęcie do czynnej służby wojskowej. Prośba nie została rozpatrzona pozytywnie. Kiedy nadzieje na współpracę z rządem okazały się płonne, Kwiatkowski powrócił do pracy naukowej. W 1947 roku ukazał się w Polsce pierwszy tom pracy „Zarys dziejów gospodarczych świata”, przygotowany w większej części podczas pobytu w Rumunii.
W lipcu 1945 roku, do Craiovej przyjechał Jerzy Borejsza, wysłannik Bolesława Bieruta i Krajowej Rady Narodowej, z propozycją powrotu Kwiatkowskiego do kraju i pracy przy odbudowie Wybrzeża. W efekcie były minister i wicepremier powrócił do kraju. 12 września 1945 roku powołano Delegaturę Rządu dla Spraw Wybrzeża. Miała ona siedzibę najpierw w Gdańsku, później w Sopocie, a podlegała bezpośrednio premierowi i prezydentowi Bierutowi. W tym czasie Eugeniusz Kwiatkowski sprawował również mandat poselski. Posłem niezrzeszonym został w wyniku wyborów 19 stycznia 1947 roku. Kwiatkowski ani raz nie zabrał głosu na forum parlamentu, głosował jednak np. przeciwko zniesieniu Święta 3 Maja. Delegatura Rządu dla Spraw Wybrzeża zakończyła działalność w 1948 roku. Premier Cyrankiewicz poinformował Eugeniusza Kwiatkowskiego o zwolnieniu ze stanowiska, wydano mu też zakaz mieszkania na Wybrzeżu, mimo, że wciąż był jeszcze posłem, i nie pozwolono na powrót do pracy naukowej. Pod koniec 1948 roku Kwiatkowscy przeprowadzili się do Krakowa. Próba podjęcia pracy w Nowej Hucie zablokowana została przez władze rządowe.
Po przełomie 1956 roku, pojawiła się możliwość objęcia przez Kwiatkowskiego katedry na Politechnice Gdańskiej. Ten jednak odmówił. „Przypomniał sobie” o nim natomiast Edward Gierek. W czerwcu 1972 roku uhonorowano Eugeniusza Kwiatkowskiego złotą odznaką Zasłużony Pracownik Morza. Miesiąc później Rada Państwa odznaczyła go z okazji 50 rocznicy budowy Gdyni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą. W roku następnym Edward Gierek osobiście polecił przesłać Kwiatkowskiemu do Krakowa dokumentację budowanego wówczas Portu Północnego.
Tytuł doktora honoris causa nadany 17 sierpnia 1974 roku przez Senat Uniwersytetu Gdańskiego był ostatnim ukłonem w stronę Kwiatkowskiego, który kilka dni później - 22 sierpnia - zmarł w Krakowie. Eugeniusza Kwiatkowskiego pochowano na cmentarzu Rakowickim. Uroczystościom żałobnym przewodniczył kardynał Karol Wojtyła.
11 listopada 1996 roku Kwiatkowski został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego, a 24 stycznia 2002 roku, uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej ustanowiono rok 2002 Rokiem Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Eugeniusz Kwiatkowski o Mościcach: (...) Na obszarze, który jeszcze dwa lata temu przedstawiał szmat pola pokrytego jednostajnie śnieżną powłoką, dziś pracuje olbrzymi kompleks budynków i instalacji fabrycznych spiętrzonych i skomplikowanych, przecięty ulicami, siecią przewodów elektrycznych, parowych, wodnych, gazowych, kanalizacyjnych, wypełniony twórczą pracą ludzi i maszyn produkujących w wielkich ilościach najbardziej wartościowe produkty azotowe. (...) Nigdy w przeszłości, ani teraźniejszości nie było postawione w Polsce przed grupą ludzi zadanie tak trudne, tak skomplikowane, tak nowe, tak wielkie do zrealizowania w tak krótkim okresie czasu. Zarówno technika tej produkcji, jak i metoda i aparatura nie posiadają analogii, ani w fabryce chorzowskiej, ani nawet w odniesieniu do szeregu konstrukcji i metod w jakiejkolwiek innej fabryce azotowej na świecie. (...) Cała praca twórcza zaś została dokonana przez siły polskie.