Sygnał karetki to dźwięk, który zawsze budzi niepokój. Szczególnie smutnie brzmi podczas świąt, gdy większość z nas radośnie biesiaduje w gronie najbliższych. Tymczasem dla ratowników medycznych jest to czas intensywnej pracy i częstych wezwań, nie zawsze potrzebnych. Telefon na dyspozytorni dzwoni średnio 155 razy na godzinę.
W ubiegłym roku, przez trzy świąteczne dni, małopolskie Zespoły Ratownictwa Medycznego wyjechały na wezwanie prawie 2,6 tysiąca razy. Ponad półtora tysiąca wyjazdów zakończyło się przewiezieniem pacjenta do SOR lub Izby Przyjęć. Zdarzają się jednak wezwania niczym nieuzasadnione, które zupełnie niepotrzebnie angażują i dyspozytora i ratowników medycznych. W okresie świątecznym nieczynne są wprawdzie ośrodki zdrowia, należy jednak pamiętać, że działają punkty nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, gdzie całodobowo można uzyskać poradę lekarską. Ból brzucha, gorączka czy kaszel to nie są powody, dla których należy dzwonić pod numer alarmowy. Dzwonić należy, gdy zagrożone jest zdrowie, życie lub mienie – gdy np. jesteśmy świadkami wypadków, omdleń, pożarów, kradzieży, włamań, przemocy lub nas samych spotyka taka sytuacja. - Np. gdy jadąc na święta, na drodze zobaczymy martwe zwierzę na drodze, powinniśmy dzwonić pod 112, bo to może być potencjalna przeszkoda, która stworzy ryzyko wypadku drogowego. Bardzo ważna sprawa – powinniśmy też dzwonić, gdy jest zimno i zobaczymy osobę bezdomną śpiącą na ławce w parku, bo ta osoba może zamarznąć. Nie zgłaszamy natomiast na 112 fikcyjnych zgłoszeń. Kierowcy nie powinni dzwonić, gdy są korki. Nie dzwonimy, aby zapytać o numer telefonu do firmy czy osoby – 112 nie jest informacją telefoniczną. Nie dzwonimy też, aby wyrazić swoją opinię na dany temat społeczny. Nie dzwonimy, aby umówić się do przychodni, wezwać taksówkę, po poradę prawną, uzyskać PIN do telefonu czy szukać pomocy do zapowietrzonych kaloryferów. Takie telefony niestety otrzymujemy w naszym CPR. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób blokują linię alarmową i utrudniają komuś uzyskanie pomocy w sytuacji zagrożenia zdrowia czy życia – mówi Maciej Bembenek, starszy operator numerów alarmowych z krakowskiego CPR. Gdy dzwonimy pod numer 112 z problemem zdrowotnym, najpierw telefon odbierze operator numerów alarmowych. Następnie, po zebraniu podstawowych informacji, operator przełączy nas do dyspozytora medycznego, który przeprowadzi wywiad medyczny. - Święta Bożego Narodzenia z perspektywy ratownictwa medycznego, dyspozytorni medycznej to okres szczególny, w którym wiele osób przemieszcza się do swoich rodzin, aby wspólnie spędzić czas i zjeść wigilijną kolację. Nierzadko jeździmy na znaczne odległości, co powoduje zwiększone ryzyko wypadków podczas dojazdów na święta oraz w okresie poświątecznym, w czasie powrotów do domu. Kilka wolnych od pracy czy szkoły dni sprawia, że wiele osób świętując, nie stroni od alkoholu, a jego nadużycie często powoduje konieczność interwencji służb ratunkowych. W świątecznym okresie spożywamy również znacznie więcej jedzenia niż na co dzień, co z kolei zwiększa ryzyko dolegliwości żołądkowych. Znacznie częściej niż w ciągu pozostałej części roku dochodzi do dolegliwości związanych z połknięciem ości – opisuje zastępca kierownika Dyspozytorni Medycznej w Krakowie, Konrad Łagosz. Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar apeluje - Dyspozytorzy medyczni i operatorzy numerów alarmowych będą w święta pracować całodobowo, jak codziennie. Zawsze będą starali się pomóc w przypadku nagłego zagrożenia zdrowotnego, ale pamiętajmy, aby rozważnie korzystać z numerów alarmowych, bo służą one ratowaniu życia.