W nocy z 14 na 15 marca zmarł prof. Andrzej Maciejczak, specjalista w dziedzinie neurochirurgii, kierownik Kliniki Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Wspaniały człowiek i doskonały lekarz, dla którego pacjent zawsze był najważniejszy. Miał 64 lata.
W wieku 64 lat zmarł prof. Andrzej Maciejczak, światowej sławy neurochirurg, kierownik Kliniki Neurochirurgii Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Prof. Maciejczak swoje korzenie zawodowe wywodzi z Kliniki Neurochirurgii Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. W latach 1996-1997 był neurochirurgiem w Department of Neurosurgery w Southern General Hospital, w Glasgow w Wielkiej Brytanii. Uzyskał stopnie naukowe doktora nauk medycznych, habilitację i profesora.
Swoje doświadczenie i wiedzę w chirurgii kręgosłupa od wielu lat przekazywał młodym adeptom neurochirurgii i ortopedii za granicą i w Polsce, na kursach organizowanych przez międzynarodowe organizacje naukowe. Był autorem licznych publikacji naukowych w zakresie chirurgii kręgosłupa w renomowanych naukowych pismach amerykańskich, brytyjskich i europejskich oraz licznych wystąpień kongresowych na arenie międzynarodowej i krajowej jako zaproszony wykładowca.
W 2009 roku był gospodarzem i organizatorem światowego kongresu chirurgii kręgosłupa Eurospine w Warszawie. Był członkiem krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych. Za swoje osiągnięcia naukowe został nagrodzony m.in.: tytułem Człowieka Roku 2004 w plebiscycie czytelników Gazety Krakowskiej na Człowieka Małopolski (za rozwój i wprowadzanie do praktyki klinicznej małoinwazyjnych metod leczenia chirurgicznego kręgosłupa), Złotym Krzyżem Zasługi przyznanym przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz Medalem Komisji Edukacji Narodowej za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania przyznanym przez Ministra Edukacji Narodowej. Uhonorowany Medalem „Gloria Medicinae” – najwyższym odznaczeniem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Profesor Maciejczak był wspaniałym człowiekiem i doskonałym lekarzem. To wielka strata dla pacjentów, którzy do profesora przyjeżdżali z całej Polski i zza granicy. Tarnowska Liga Mistrzów straciła wielkiego Mistrza.