Tarnów „zagra” w filmie

 „To nie będzie sexy” to tytuł filmu krótkometrażowego, którego ekipa pojawiła się w Tarnowie. Przez dwa dni kilka wybranych miejsc będzie planem filmowym.

 

Na ulicach Tarnowa można spotkać ekipę filmową. Miasto na dwa dni stało się planem filmowym do obrazu krótkometrażowego „To nie będzie sexy” w reżyserii Aleksandry Maciejczyk. Ekipa kręci ujęcia w kilku lokalizacjach. Na mapie filmowców znalazły się m.in.: Góra św. Marcina, blok przy ul. Bitwy pod Monte Cassino, ulica św. Anny, Restauracja Bristol i okolice rynku.

Historia jest o dwóch siostrach i dziku. Główną bohaterkę prześladuje dzik, który jest jej wewnętrznym demonem. Ale jest to taki dobry demon, którego musi zaakceptować i polubić w sobie. Bohaterka przyjeżdża na urodziny, osiemnaste, młodszej siostry. Zamiast wspierać swoją pogubioną nastoletnią siostrę, to projektuje na nią swoje problemy, ponieważ cierpi na  problemy odżywiania – opowiada Aleksandra Maciejczyk.

Jak tłumaczy reżyserka, wybór Tarnowa jest nieprzypadkowy. – Byłam kiedyś u znajomego w Tarnowie. Zapamiętałam wówczas Górę św. Marcina, z której widać całe miasto. To miał być taki punkt wyjścia dla tej historii. Gdy byliśmy tu z operatorem na pierwszej dokumentacji, to po prostu zachwyciliśmy się tym miastem. Tarnów ma bardzo ciekawa architekturę, jest tu miks różnych stylów. Widać tu historię, nowoczesność – można tu znaleźć i blok falowiec, i piękne budynki, jak na przykład Starą Łaźnię.

Ekipa filmowa składa się z 25 osób. Przed filmowcami jeszcze kilka scen z Tarnowem w tle.

12.05.2025
Twój komentarz:
Ankieta
Czy znasz tarnowskie organizacje pozarządowe i wiesz, jakie działania podejmują?
| | | |