Zakręcony pod ochroną
„Chronione oznaczenie geograficzne” - tak zarejestrowany zostanie przez Unię Europejską popularny krakowski obwarzanek, o ile przez najbliższe pół roku nie wpłyną ewentualne sprzeciwy. Tym sposobem obwarzanek znajdzie się na liście jako czwarty małopolski produkt chroniony unijnymi przepisami.
Po oscypku, bryndzy podhalańskiej i redykołce także popularny krakowski obwarzanek zapragnął być światowy i chroniony. I słusznie, bo nie jest w niczym gorszy od oscypka, choć bardziej zakręcony. W Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej 16 lutego został opublikowany wniosek o rejestrację „obwarzanka krakowskiego". Teraz inne państwa członkowskie mają pół roku na składanie ewentualnych sprzeciwów. Jeżeli jednak w tym czasie nie nastąpi żaden atak na naszego obwarzanka, zostanie on zarejestrowany przez UE jako „chronione oznaczenie geograficzne".
Obwarzanek krakowski to tradycyjne pieczywo, o którym pierwsze wzmianki pochodzą już z XIV wieku. W XV wieku
Jan Olbracht wydał przywilej, na podstawie którego obwarzanki mogli piec i sprzedawać tylko piekarze krakowscy. Długo sprzedawano je wraz z innym pieczywem w jatkach otwieranych o świcie, a nad ich jakością czuwał cech delegujący swoich przedstawicieli do kontroli jatek. Dzisiaj obwarzanki sprzedawane są nie tylko w sklepach i piekarniach, ale również z charakterystycznych wózków obecnych na ulicach całej Małopolski. W samym tylko Krakowie wózków jest około 180, a dzienna produkcja obwarzanka na rynku krakowskim wynosi 150 tysięcy sztuk.
W 2006 roku obwarzanek został wpisany na listę produktów tradycyjnych województwa małopolskiego w kategorii wyrobów piekarniczych i cukierniczych. Teraz ma szansę trafić na kolejną listę.
I jeszcze ciekawostka – jeden obwarzanek to 245 kcal.
18.02.2010