Na stole sali konferencyjnej Centrum Zdrowia Tuchów pojawiła się biała mapa z miejscami, w których można uzyskać pomoc. Placówki medyczne, policja, ośrodek interwencji kryzysowej, punkt konsultacyjny, poradnia zdrowia psychicznego, szkoła, gmina. Każde miejsce jako punkt zaczepienia dla kogoś, kto doświadcza przemocy i nie wie od czego zacząć. Bo pora skończyć z konferencjami i sympozjami na temat przemocy. Pora działać.
Podczas nieformalnego spotkania warsztatowego w Centrum Zdrowia Tuchów powstała robocza grupa, jakiej do tej pory w Tuchowie nie było. Przy jednym stole usiedli pracownicy Centrum Zdrowia Psychicznego, Poradni Psychologicznej, Poradni Leczenia Uzależnień, przedstawiciele policji, Ośrodka Interwencji Kryzysowej oraz Zespołu Interdyscyplinarnego - czyli gminnego ciała, które zajmuje się przypadkami przemocy w rodzinie. Kilkanaście instytucji i setki doświadczeń. Spotkanie było warsztatem. Bez przemówień, bez dystansu, za to z jednym celem: ustalić, jak ma wyglądać droga pomocy, gdy osoba zgłaszająca przemoc przekroczy próg którejkolwiek z tych instytucji. I jak sprawić, by dalsza część tej drogi była szybka, zrozumiała i bezpieczna.
Właśnie dlatego zaczęto od najprostszych pytań: - Co robimy, gdy ktoś mówi: „Nie wrócę dziś do domu”? - Co, kiedy pacjent w gabinecie wspomina o przemocy? - Co wtedy, gdy policja przyjeżdża na interwencję, ale problem wraca jak bumerang? Rozmowa była szczera, momentami brutalnie konkretna. Policjanci mówili o kulisach interwencji, pracownicy ochrony zdrowia o przypadkach, gdy pacjent chce mówić, ale boi się, że „nie wypada”. Specjaliści od interwencji kryzysowej tłumaczyli co zrobić, gdy ofiara boi się wyjść z domu, a Zespół Interdyscyplinarny jak wygląda „Niebieska Karta” od środka. Ale kluczowe było co innego: wszyscy nagle zobaczyli, jak ich działania układają się w jeden wspólny mechanizm. W drugiej części spotkania rozłożono na stole symboliczną „mapę”. A w praktyce uczestnicy dopisywali to, co dotąd istniało tylko w ich głowach: numer telefonu, dyżur, nazwisko kontaktowe, adres bezpiecznego miejsca, możliwości noclegu, zasady działania punktów wsparcia.
Na końcu mapa była gęsta od informacji. Dla organizatorów najważniejsza była właśnie ta chwila. Nie tyle prezentacje, co poczucie, że instytucje, które na co dzień pracują osobno, zaczęły układać wspólną ścieżkę. Spotkanie przygotował zespół Poradni Leczenia Uzależnień w Tuchowie. Specjaliści, którzy od lat rozwijają lokalny system opieki pracując blisko z pacjentami i społecznością. To właśnie potrzeby zgłaszane przez terapeutów, lekarzy i psychologów sprowadziły wszystkich w jedno miejsce.
Przemoc domowa to temat, który rzadko trafia do otwartych dyskusji, ale w gabinetach pojawia się coraz częściej. Stąd pomysł, by zamiast kolejnych maili i procedur, stworzyć coś żywego: roboczą sieć ludzi, którzy wiedzą, jak reagować i z kim się łączyć. Choć wydarzenie było wewnętrzne i skierowane do profesjonalistów, efekt będzie odczuwalny na zewnątrz. Bo ta „mapa” - dopracowana, przemyślana, wspólna - ma działać na rzecz mieszkańców gminy i regionu. Dla tych, którzy doświadczają przemocy. Dla tych, którzy są świadkami. Dla tych, którzy boją się zrobić pierwszy krok. A przede wszystkim dla tych, którzy od jutra - dzięki tej współpracy - nie zostaną z tym sami.