Spór w teatrze. Odsłona kolejna - dyrektor wyjaśnia, „Solidarność 80” pisze list
Edward Żentara, dyrektor tarnowskiego teatru wypowiedział się oficjalnie w sprawie zarzutów, które padają pod jego adresem ze strony grupy aktorów. Dyrektor nie zgadza się ze stanowiskiem swoich podwładnych. Na poparcie przytacza liczby dotyczące kwot wpływów z biletów, nowych premier, zagranych przedstawień i widzów, którzy je obejrzeli. Stanowisko w sprawie konfliktu w teatrze wyraził także NSZZ „Solidarność 80”.
Edward Żentara nie uważa, by popełniał błędy w kierowaniu tarnowskim teatrem. Jako argumenty za tym faktem przemawiające przytacza liczby - premier i spektakli, a także kwoty dochodów z biletów.
Zarzuty dotyczące polityki repertuarowej i personalnej postawili dyrektorowi teatru w Tarnowie aktorzy w liście otwartym. Konflikt zaostrzyło zwolnienie wieloletnich aktorów tarnowskiego teatru
Anny Lenczewskiej i
Przemysława Sejmickiego. Zdaniem Edwarda Żentary podstawowym powodem zwolnienia był w tym przypadku brak pełnego aktorskiego wykształcenia, czyli dyplomów szkoły teatralnej. -
Przebudowa zespołu artystycznego to proces trudny, ale w każdym teatrze naturalny. Jako dyrektor biorę pełną odpowiedzialność za repertuar teatru i jego sytuację finansową. Mam myśleć o tym, jak kreować teatr, a nie o tym, jak zadowolić aktorów, którzy chcieliby o wielu rzeczach decydować, nie biorąc za nic odpowiedzialności – twierdzi Edward Żentara. -
Niektóre postawione mi zarzuty sytuują nas bliżej magla niż teatru. Twierdzenie, że teatr w Tarnowie traktuję jak prywatny folwark jest kłamstwem. Kilka innych traktuję wręcz jako oszczerstwo. Jest mi przykro, że na takie tematy muszę się wypowiadać. Pamiętać także należy, że w imieniu 42 pracowników teatru wypowiada się grupa 5 osób.
Stanowisko w sprawie konfliktu w teatrze wyrazili także pracownicy, członkowie NSZZ „Solidarność 80”. W liście podpisanym przez
Małgorzatę Gutwińską autorzy stwierdzają m.in. -
(...) dziwi nad to, że taki list nie powstał, gdy zwalniano kilkanaście osób z administracji w ramach redukcji etatów. Cała debata została przeniesiona na forum publiczne dopiero po zwolnieniu dwojga aktorów. (...) Jesteśmy oburzeni stwierdzeniem, że jakoby dyrekcja miała stosować pogróżki, tego nigdy nie dało się odczuć. Nie zgadzamy się z opinią, że dyrektor Żentara deprecjonuje zawód aktora. (...) Chcąc pracować w normalnej, zdrowej atmosferze (która została zachwiana przez grupkę osób), życzylibyśmy sobie zakończenia obrzucania się błotem i oskarżeniami. Zajmijmy się kształtowaniem teatru i sztuką, bo to powinno pozostawać priorytetem naszych działań.
Do końca marca mają zakończyć się w teatrze rozmowy sezonowe. Wówczas znany będzie skład zespołu artystycznego w sezonie 2010/2011.
25.03.2010