Dębicki pat
Paweł Wolicki nadal jest burmistrzem Dębicy - twierdzi wojewoda podkarpacki. Zdaniem Jana Borka, Przewodniczącego Rady Miasta, Dębica nie ma już burmistrza. Dymisja będzie skuteczna, jeśli radni wygaszą mu mandat, a tego nie zrobili – upiera się rzecznik wojewody. I tak na pytanie, czy Dębica ma burmistrza, nikt na razie nie zna odpowiedzi. Pat trwa.
Oj, podziało się w Urzędzie Miasta Dębicy.
Paweł Wolicki, który złożył rezygnację ze stanowiska burmistrza wywołał prawdziwą burzę. Radni burmistrzowi mandatu nie wygasili, on rezygnacji nie wycofał. Na pytanie, czy Dębica ma burmistrza, nikt nie zna odpowiedzi. Wraz z Pawłem Wolickim, do dymisji podało się także dwóch wiceburmistrzów –
Mariusz Trojan i
Krzysztof Krawczyk.
Burmistrz podając się do dymisji twierdził, że nie może brać odpowiedzialności za zapaść miasta, do której doprowadzić miało kilkunastu radnych blokujących od grudnia przyjęcie tegorocznego budżetu.
Józef Ślęzak, wiceprzewodniczący Rady Miasta i należący do owej „blokującej” grupy odpowiada, że dopiero budżet przygotowany przez burmistrza wywróciłby miasto do góry nogami.
Oliwy do ognia dolała przed kilkoma tygodniami Regionalna Izba Obrachunkowa w Rzeszowie, która negatywnie zaopiniowała projekt tegorocznego budżetu Dębicy. Potem RIO przedstawiła swój, wykreślając z wcześniejszego projektu budżetu inwestycje na blisko 40 milionów złotych, w tym m.in. obwodnicę północną miasta za 8,4 miliona złotych i budowę kompleksu basenów rekreacyjno-sportowych za blisko 6 milionów. Burmistrz zarzucił RIO wykreślenie już rozpoczętych inwestycji, na które miasto otrzymało unijne dotacje. Rezygnacja z inwestycji musiałaby więc skutkować zerwaniem umów z wykonawcami, a co za tym idzie, z karami oraz zwrotem otrzymanych środków. Prezes rzeszowskiego RIO ripostuje, że w przedstawionym przez nich budżecie jest tyle wydatków ile dochodów. Opozycja zarzuca burmistrzowi, że przygotował wyborczy budżet więc projekt odrzuciła, bo jej zdaniem za bardzo zadłużyłby miasto. Burmistrz odrzuca oskarżenia i twierdzi, że chciał maksymalnie wykorzystać unijne pieniądze.
Burmistrz Wolicki zwrócił się do premiera Donalda Tuska o ustanowienie zarządu komisarycznego. Jednocześnie do Prokuratury Rejonowej w Dębicy złożył dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jedno dotyczy radnych, którzy w przekonaniu burmistrza działali na szkodę miasta, drugie Przewodniczącego Rady Miasta
Jana Borka, który miał przekroczyć swoje uprawnienia.
-
Tak się nie da pracować – twierdzi były, lub jak twierdzą inni, aktualny jeszcze burmistrz Dębicy. -
Szczur uciekł z tonącego okrętu – tak decyzję burmistrza komentują niektórzy radni. Pat trwa.
26.03.2010