Opieka nad zapomnianym cmentarzem
30 kwietnia o godzinie 9.00 uczniowie Szkoły Podstawowej nr 23, ale także przedstawiciele XIX Liceum Ogólnokształcącego oraz Gimnazjum nr 8 zapalą światła pamięci na cmentarzu wojennym nr 202 przy alei M.B. Fatimskiej w Tarnowie, gdzie spoczywają żołnierze I Wojny Światowej.
Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 4 na Osiedlu Legionów H. Dąbrowskiego w Tarnowie obejmie opiekę nad cmentarzem wojennym nr 202, przy al. M.B. Fatimskiej. 30 kwietnia uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum ogólnokształcącego wspólnie z nauczycielami, zaproszonymi gośćmi oraz pocztem sztandarowym przejdą na cmentarz wojenny 202.
Na miejscu zgromadzeni odśpiewają hymn. Następnie planowane są krótkie wystąpienia zaproszonych gości oraz rys historyczny I wojny światowej i cmentarza nr 202. Dzieci i młodzież zapalą światła pamięci i nakleją plakaty, które samodzielnie wykonały.
W ten sposób organizatorzy akcji chcą uświadomić dzieciom, młodzieży i mieszkańcom pobliskich osiedli, że to nie jest zwykły zielony skwer, a tym samym sprawić, by przywrócony został szacunek dla tego miejsca.
Akcja nie ma charakteru jednorazowego. Społeczność szkolna planuje zadbać o ten cmentarz, by zaistniał znowu w świadomości ludzi.
Cmentarz wojenny 202 znajduje się pomiędzy ulicami Starodądbrowską i M.B. Fatimskiej w pobliżu skrzyżowania tej ulicy z ulicami Krzyską i Szpitalną. Obecne granice cmentarza od północy i południa wyznaczają działki budownictwa mieszkalnego, od wschodu stacja benzynowa i ulice Szpitalna i M.B. Fatimskiej zaś od zachodu ul. Starodąbrowska. Pierwotnie cmentarz ten zajmował ok. ¾ powierzchni tzw. starego cmentarza garnizonowego i został utworzony przez władze wojskowe poprzez dokupienie gruntów otaczających „stary cmentarz” garnizonowy od południa i zachodu.
Obiekt posiadał wystrój architektoniczny w postaci ogrodzenia żywopłotem, pomnika w formie pomnika z kamienia (prawdopodobnie w formie krzyża) i nagrobków z żeliwnymi krzyżami zaopatrzonymi w emaliowane tabliczki. Większość tych elementów była jeszcze zachowana i dobrze widoczna w 1938 roku, w stanie który pozwalał jednoznacznie zakwalifikować ten obiekt jako cmentarz wojskowy. Tak więc dewastacja obiektu nastąpiła niewątpliwie w latach powojennych.
Dewastacja – ponieważ nic nie wskazuje na to że dokonano ekshumacji pochowanych na tym cmentarzu żołnierzy na inne miejsce, mimo że takie sugestie pojawiają się w popularnych opracowaniach typu przewodnikowego. Usunięto bowiem tylko z terenu widoczne elementy architektury, zaś polegli nadal spoczywają w swoich grobach. Tak więc, dzisiaj już niewiele wskazuje że jest to miejsce wiecznego spoczynku żołnierzy I wojny światowej – pośrednią wskazówką świadomości tego faktu wśród mieszkańców Tarnowa jest niezajęcie terenu pochówków, bardzo atrakcyjnego pod względem lokalizacji pod budownictwo mieszkalne ale przekształcenie obiektu w „skwer”, oraz zapalane tutaj przez starszych mieszkańców w dniu 1 listopada znicze. Pozostałością oryginalnych elementów wystroju zdają się być robinie akacjowe nasadzone w ten sposób że tworzą aleję na osi północ – południe i drugą mniej widoczną na osi wschód zachód. Według zachowanego planu archiwalnego cmentarza na przecięciu alejek znajdował się placyk z wyżej opisanym pomnikiem.
Jest to jeden z największych obiektów w Galicji Zachodniej pod względem liczby pochowanych – spoczywa tutaj 680 żołnierzy austro – węgierskich, 9 z armii niemieckiej oraz 796 żołnierzy carskich – razem 1485, przy czym aż 682 jest znanych z nazwiska, w tym znaczna część żołnierzy rosyjskich. Daty śmierci pochowanych zawierają się w przedziale od początku wojny do 25 maja 1915 roku kiedy to funkcję cmentarza garnizonowego przejął na stałe cmentarz nr 200.
Szkoda, że cmentarz na którym tak wiele z na ogół bezimiennych ofiar I wojny światowej zachowało swoją tożsamość i których pamięć można by w należyty sposób uczcić z roku na rok jest wymazywany z krajobrazu Galicji. Na najnowszych planach Tarnowa zawsze zaznaczany jest on znakiem przeznaczanym dla „terenów zielonych”, zaś w materiałach promujących cmentarze powiatu tarnowskiego najczęściej pisze się o nim w sposób nieuprawniony jako o „ekshumowanym” lub „przeniesionym”. Skutkiem takiego „zamazywania” historii jest nierzadki widok psów wyprowadzanych przez młode osoby na mogiły I wojny światowej...
(źródło: www.cmentarze.gorlice.net.pl)
29.04.2010