W kopytach siła, w grzywie wiatr

Inteligentne, łagodne, przyjacielskie a wręcz towarzyskie. W krainie Karpat Wschodnich skąd pochodzą i gdzie „droga i strumienie to jedno”, stanowiły niezawodny środek transportu, a ich zaradność przetrwała do dziś. Wejdą praktycznie wszędzie i potrafią znaleźć sposób na pokonanie każdej przeszkody. Umieją przetrwać największą śnieżycę, a kopytem zbadać kładkę na potoku. Są przy tym tak spokojne i zrównoważone, że pozwalają dosiadać się najbardziej nawet nieporadnym jeźdźcom. Dlatego koń huculski używany jest często w hipoterapii, a przez dzieci uwielbiany z wzajemnością.

Koń huculski to jedna z najstarszych ras hodowlanych w Polsce. Wywodzi się z Karpat Wschodnich i jest koniem górskim zaliczanym do grupy tzw. ras prymitywnych. Ale daj Boże każdemu stworzeniu taką prymitywność. Twardy, niewybredny, odporny na choroby i wszelkie trudy, a przy tym niezwykle inteligentny, zaradny, spokojny i zrównoważony. W kontaktach z człowiekiem przyjacielski, towarzyski i łagodny. Przymioty te sprawiły, że właśnie nieduży i cierpliwy koń huculski jest bardzo często wykorzystywany w hipoterapii.

Pierwsze wzmianki o tej rasie pochodzą z 1603 roku, a w pamiętnikach i notatkach podróżników z XIX wieku, autorzy opisują, jak w towarzystwie hucułów objuczonych ciężkim ładunkiem, zdobywali najwyższe szczyty i wytyczali nowe szlaki. Rzeczywiście, zaradność tych małych koników jest niemal legendarna - wejdą praktycznie wszędzie, potrafią znaleźć sposób na pokonanie każdej przeszkody począwszy od... ogrodzenia pastwiska, poprzez wiatrołomy na ścieżce, aż po taternicze, strome podejścia. Potrafią bez szwanku przetrwać śnieżycę czy gradobicie, a kopytem zbadać trwałość kładki nad potokiem. Mają żelazne zdrowie i potrafią przetrwać w najbardziej nawet surowych i trudnych górskich warunkach. Ich hodowlą zajęto się dopiero w połowie XIX wieku w ówczesnej monarchii austro-węgierskej. Po rozpadzie monarchii powstały trzy ośrodki hodowli - w Rumunii, Polsce i Czechosłowacji, przy czym obecnie wiodącą rolę odgrywa ośrodek polski. Często wykorzystywane były do prac polowych, jednak intensyfikacja rolnictwa i napływ dużych koni zimnokrwistych spowodowały spadek wykorzystania tej rasy w rolnictwie. Hucuły zaczęto sprzedawać rolnikom po cenie rzeźnej. Brak zapotrzebowania na tą rasę postawił pod znakiem zapytania dalsze istnienie i rozwój hodowli.

W 1979 roku resort rolnictwa przyznał hucułom status ginącego reliktu przyrody i przyjął program ochronny tej rasy będącej - jak to określono - "dorobkiem kultury narodowej". To uchroniło ją przed całkowitym zniknięciem. Z biegiem czasu wykreowano nowy image konia huculskiego , jako polskiego konia rodzinnego nadającego się doskonale do rekreacji i turystyki. Dzięki licznym wystawom, pokazom i zawodom, w których konie huculskie brały udział, z roku na rok rosła ich popularność nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Wraz ze wzrostem popularności, rosły także ceny koni. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać prywatne ośrodki hodowlane. Obecnie ceny hucułów przewyższają ceny średniej klasy "dużego" konia wierzchowego.

12 i 13 czerwca, na terenie Stada Ogierów w Klikowej będzie można zapoznać się z tymi niezwykle sympatycznymi końmi podczas X Ogólnopolskiego Młodzieżowego Czempionatu Koni Rasy Huculskiej „Szlakiem Konia Huculskiego”. Pierwszego dnia przeprowadzona zostanie ocena źrebiąt rocznych i dwuletnich, ale drugi dzień, niedziela, zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Efektowne pokazy, przejażdżki, konkursy, wybory czempionów, wszystko to przygotowali organizatorzy z myślą i o dorosłych i o najmłodszych. Każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie już od godziny 10.00. Wstęp wolny.
27.05.2010
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |