Borzęcin nie chce liczyć na cud

Po czterech falach powodziowych jakie przetoczyły się Uszwicą, koryto i obwałowania rzeki są w fatalnym stanie. Wójt Borzęcina apeluje o podjęcie natychmiastowych działań, bo mieszkańcy gminy nie chcą liczyć na cud.

Po czterech falach powodziowych jakie przetoczyły się Uszwicą koryto i obwałowania rzeki znalazły się w fatalnym stanie technicznym. W wielu miejscach pojawiły się wyrwy i osunięcia ziemi, a Uszwica zmieniła swój bieg. Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin po wykonaniu dokumentacji fotograficznej opracował Raport z Powodzi 2010, który został przesłany m.in. na ręce Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Wojewody i Marszałka Województwa Małopolskiego, Dyrektora Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie, jako zarządcy i administratora obwałowań. W raporcie wójt apeluje o podjęcie natychmiastowych i niezbędnych działań zmierzających do usunięcia szkód wyrządzonych przez powódź w międzywalu i na wałach Uszwicy. Zdaniem wójta, w przypadku kolejnego wezbrania rzeki, nawet przy pełnym zaangażowaniu mieszkańców i służb, akcja utrzymania wałów może zakończyć się niepowodzeniem.
Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie po wybudowaniu betonowej drogi umożliwiającej dojazd, przystąpił już do odbudowy przerwanego i w kilku punktach obsuniętego prawego wału w Bielczy. Wcześniej, dzięki sporemu wysiłkowi wojska, strażaków ochotników wspieranych przez zawodowców z PSP oraz przy ogromnym wsparciu i udziale mieszkańców Bielczy udało się przerwany wał w dużej mierze zabezpieczyć, ograniczając skalę ponownej powodzi. Podobne prace prowadzone są na lewym wale w Borzęcinie, gdzie powstałą wyrwę dzięki wielkiej determinacji mieszkańców i strażaków zabezpieczono już 18 maja, nie dopuszczając do ponownego zalania części miejscowości przez kolejne fale powodziowe na Uszwicy. - Naprawa przerwanych wałów to za mało - mówi Janusz Kwaśniak, wójt gminy Borzęcin - Potrzeba natychmiastowej interwencji, nie tylko w miejscu przerwania wałów. Prace na odcinku trzystu, czterystu metrów nie są wystarczające i nie zabezpieczą Bielczy i Borzęcina przed kolejnym wezbraniem rzeki Uszwicy. Należy niezwłocznie przystąpić do naprawy mocno nadwyrężonych i uszkodzonych obwałowań, likwidacji wymuleń, przesiąków i osuwisk na całej długości biegu Uszwicy w gminie.
Jeżeli prace nie zostaną szybko wykonane, może dojść w gminie do powodzi o wiele bardziej brzemiennej w skutkach. O ile do tej pory dzięki pracy i determinacji setek zaangażowanych mieszkańców, gminnego centrum zarządzania kryzysowego i strażaków udało się w znacznym stopniu ograniczyć skutki ogromnych przecież zalań, o tyle w przypadku kolejnych intensywnych opadów i wezbrań rzeki, ludzie mogą okazać się bezradni. Pozostanie tylko liczyć na cud.
17.06.2010
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |