Szare na złote. „Plotka”.
„Plotka” to zabawny spektakl o tym, jak niespodziewanie życie szarego człowieka zmienia się w pasmo zaskakujących sukcesów. Oto nudny i nieciekawy księgowy w obawie przed zwolnieniem z pracy w fabryce prezerwatyw, rozpuszcza plotkę że jest...gejem. W obliczu oskarżeń o dyskryminację i niepoprawność polityczną, szef wycofuje wypowiedzenie.
Kiedy chcą cię zwolnić z pracy rozpuść plotkę, że jesteś gejem. Zwolnienie z pracy to bowiem szczyt politycznej niepoprawności. To właśnie przydarzyło się bohaterowi „Plotki” w wykonaniu artystów Teatru Powszechnego w Łodzi. Dzięki tytułowej plotce cel zostaje osiągnięty, ale puszczona w obieg informacja powoduje określone konsekwencje, nie tylko w sferze zawodowej. Zmienia samego bohatera, uwalnia go od wcześniejszych lęków, obaw i „nijakości”, a uwalnia nieznane przez niego do tej pory pokłady energii i odwagi. Sztuka operuje powszechnymi stereotypami które potwierdzają, że o pewnych sprawach mówić nie potrafimy, a jeżeli już to czynimy to w sposób bardzo nieporadny. Tak, jak nieporadnie usiłujemy zachować pozory, że nas to nie obchodzi. Co ciekawe, na widowni albo wybucha śmiech, albo panuje absolutne milczenie, tak jakby nie wiadomo było co zrobić z rzeczami „pomiędzy”. A jest to przedstawienie wolne od czerni i bieli, pokazujące, że to „pomiędzy” jest. „Plotka” za sprawą teatralnego języka, bez patosu i zbędnego dystansu mówi za ludzi, na których słowa nie wolno czasem reagować ani śmiechem, ani milczeniem.
01.10.2008