Dlaczego z „czwórki” nie można skręcić w lewo?
Przykrą niespodziankę tuż przed Świętami zgotowała mieszkańcom Zgłobic i Zbylitowskiej Góry Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, likwidując lewoskręt z drogi krajowej nr 4 w ulicę Zbylitowską. GDDKiA nie konsultowała tej decyzji z mieszkańcami i samorządem, a pismo informujące o zmianach w organizacji ruchu do Urzędu Gminy Tarnów i innych zainteresowanych wpłynęło już po zamknięciu lewoskrętu.
Lewoskręt do Zbylitowskiej Góry z drogi krajowej nr 4 dla samochodów jadących od strony Krakowa lub z centrum Zgłobic jest zlikwidowany. W dodatku mieszkańcy dowiedzieli się o tej decyzji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już po fakcie, nie przeprowadzono bowiem żadnych konsultacji w tej sprawie.
- Jestem oburzony takimi metodami postępowania – mówi wójt
Grzegorz Kozioł.
- Dlatego niezwłocznie, natychmiast po otrzymaniu pisma, przygotowaliśmy odpowiedź, w której jako samorząd Gminy Tarnów wyrażamy zdecydowany protest przeciwko takiemu rozwiązaniu i zaapelowaliśmy o ponowne przeanalizowanie wprowadzonych zmian w organizacji ruchu na „czwórce” i znalezienie innych, mniej uciążliwych dla mieszkańców rozwiązań.
W piśmie Wójta Gminy Tarnów do GDDKiA czytamy między innymi:
- Kolejne ograniczenia dostępu do dróg lokalnych z drogi krajowej nr 4 poprzez likwidację lewoskrętów poważnie utrudnia dojazd do pracy i domu wielu mieszkańcom okolicznych miejscowości. Lokalne zakłady pracy oraz placówki handlowo-usługowe stracą część swoich klientów z powodu wyżej wymienionych utrudnień w ruchu samochodowym.
Sprawa ma swoją historię. O tym, że ze skrzyżowaniem będą kłopoty, wiadomo było już na etapie realizacji modernizacji „czwórki”. Mieszkańcy przecierali oczy ze zdziwienia, widząc, że zamiast poszerzenia skrzyżowania i jednej sygnalizacji, powstają dwa wąskie, z dwiema odrębnymi sygnalizacjami oddalone od siebie o nie więcej niż 50 metrów skrzyżowania. Rzecz była o tyle kuriozalna, że niektórzy, nieznający drogi kierowcy w ogóle nie zdawali sobie sprawy, że mają do czynienia z dwoma niezależnymi sygnalizacjami i przejeżdżali na czerwonym świetle. Stąd też GDDKiA najpierw zlikwidowała w tym miejscu lewoskręt do centrum Zgłobic, a obecnie – lewoskręt do Zbylitowskiej Góry. O ile jadący od Tarnowa skręt do Zgłobic jakoś „przełknęli”, bo do następnego skrzyżowania przystosowanego do zawracania mają tylko około 400 metrów, to jadący od strony Krakowa lub ze Zgłobic, aby zawrócić, muszą nadłożyć znacznie ponad kilometr w jedną stronę.
Oburzenia takim działaniem nie kryją sołtysi Zgłobic i Zbylitowskiej Góry.
- Doszło do sytuacji, że „czwórka” jak mur berliński dzieli mieszkańców mojej miejscowości na dwa światy – mówi sołtys Zgłobic
Józef Jamróg.
- Dlaczego jako mieszkańcy mamy ponosić skutki czyichś błędnych decyzji. Argumenty o poprawie bezpieczeństwa nas nie przekonują. Trzeba było o tym pomyśleć na etapie wykonywania projektu – denerwuje się sołtys Zbylitowskiej Góry
Dariusz Żurek, zaznaczając, że winni takiego stanu rzeczy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
19.12.2010