Pisarz, publicysta, poeta, wydawca, krytyk literacki, żołnierz 2 korpusu.
Urodził się 16 listopada 1913 w Nisku. Rodzina Bielatowiczów przeniosła się w 1922 roku do Tarnowa. Ojciec Jana, Marian Bielatowicz, był lekarzem, pełnił m.in. przez wiele lat w Tarnowie funkcję lekarza miejskiego. Sam Jan Bielatowicz w Tarnowie ukończył Szkołę Podstawową im. Mikołaja Kopernika i Gimnazjum im. Kazimierza Brodzińskiego. Już jako uczeń publikował pierwsze teksty, głównie w czasopismach młodzieży tarnowskiej ("Czyn", "Nasze Życie"). Po maturze w roku 1931 rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studia ukończył w roku 1937, współpracował z prasą katolicką, opublikował antologię "Poezje młodego Podhala", ze słowem wstępnym profesora Stanisława Pigonia, "Poezje "Śląska Cieszyńskiego", "Żywiecka poezja ludowa".
Walczył w kampanii wrześniowej 1939, 21 września udało mu się przedostać na Węgry, a stamtąd do oddziałów wojska polskiego na Bliskim Wschodzie. Był żołnierzem 3 Batalionu Brygady Strzelców Karpackich. Brał udział w walkach w Libii, Tobruku oraz w kampanii włoskiej i bitwie pod Monte Cassino. Kończąc służbę wojskową miał na swoim koncie: dwukrotnie Krzyż Walecznych, Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami, czterokrotnie Medal Wojska, Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino oraz pamiątkowe odznaczenia brytyjskie. Już po śmierci - 11 listopada 1966 nadano Janowi Bielatowiczowi Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari w uznaniu czynów niezwykłego męstwa w okresie drugiej wojny światowej w kampanii libijskiej i włoskiej.
Podczas wojny nie zaprzestał pisania, publikując swoje teksty w czasopismach "Gazeta Polska" i "Orzeł Biały". Po wojnie w czasie pobytu we Włoszech Jan Bielatowicz opracował kolejną antologię "Nasze granice w Monte Cassino. Antologia walki", w której znaleźć można również cztery jego wiersze. W 1946 powstała "Passeggiata" - zbiór reportaży włoskich, wydany nakładem Instytutu Literackiego w Rzymie.
W 1946 roku Bielatowicz wraz z żoną zamieszkał w Anglii, pracował w wydawnictwie "Veritas". W 1961 roku wydał "Książeczkę", tom wspomnień poświęcony tarnowskiemu okresowi jego życia. Za książkę tę otrzymał Bielatowicz nagrodę londyńskich "Wiadomości" za najlepszą polską książkę wydaną na emigracji w roku 1961.
Zmarł 27 listopada 1965 w Londynie, pochowany został w tym mieście na cmentarzu South Ealing.
W 1986 roku ukazało się pierwsze krajowe wydanie "Książeczki". Przy tej okazji w grudniu 1986 roku odbyła się sesja poświęcona Janowi Bielatowiczowi, wówczas też odwiedziła Tarnów jego żona Irena. W tym samym roku ukazała się w Tarnowie, nakładem Tarnowskiego Towarzystwa Kulturalnego, biografia Jana Bielatowicza "Zielony Jasiek" autorstwa Jacka Głomba. W listopadzie 1989, również w obecności Ireny Bielatowicz, odsłonięto w Tarnowie dwie tablice upamiętniające Jana Bielatowicza - na ścianie domu, w którym mieszkał w latach 1922 - 1931, przy ulicy Katedralnej 2 oraz w budynku I Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Brodzińskiego.
Jan Bielatowicz jest również patronem jednej z tarnowskich ulic. 17 września 1992 roku Rada Miejska w Tarnowie podjęła uchwałę o nadaniu jednej z ulic w dzielnicy Piaskówka imienia Jana Bielatowicza.
Jan Bielatowicz o Tarnowie (1935r): Miasto to, pięćdziesięciotysięczne, leży 80 km. od Krakowa na wschód i posiada około 40 proc. Żydów. Tarnów ma duże widoki rozwoju. Leżące tuż Mościce, połączone z miastem dobrą szosą, stanowią dla Tarnowian źródło zarobku i wielkiego ożywienia. W krótkim czasie ma być Tarnów połączony nową linią kolejową z Warszawą przez Mędrzechów, Kielce i Radom. Istotnie luka ta w komunikacji naszej stanowi dużą szkodę dla Tarnowa, Kielc, Buska - Zdroju, miejscowości nad Wisłą, a nade wszystko dla całej Małopolski. Byłoby to najbliższe połączenie Małopolski ze stolicą. Niestety budowę kolei tej odwleka się od dawna i nadal nad losem jej trwa niepewność. Tarnów jest niepoślednim ośrodkiem handlowym i przemysłowym...
Cytat za "Tarnowskie drogi niepodległości" Tarnów 1989
Melchior Wańkowicz o Janie Bielatowiczu: Tarnów bowiem jest w pojęciach tego gawędziarza i regionalisty pępkiem świata. Stąd bardzo krwawiący moje serce kontempt dla kołdunów, których rzekomo "nie należy wąchać przed jedzeniem". Maczanki tarnowskiej nie należy nie tylko wąchać ale i jeść - ot co. Jak Tarnów w Polsce, tak w wojsku pępkiem wszystkiego był jego trzeci batalion, od biedy jego Brygada Karpacka.
Cytat za "Zupa na gwoździu - doprawiona". Warszawa 1975