Na przedwiośniu powietrze w naszych domach jest zdecydowanie zbyt suche. To niekorzystna sytuacja dla naszego zdrowia, urody, skóry, włosów... Zdając sobie z tego sprawę chwytamy się wielu sposobów, by choć trochę podnieść wilgotność - wietrzymy, stosujemy nawilżacze, lub na gorące kaloryfery wieszamy mokre ręczniki. I mało kto wie, że doskonale nawilżają oraz odświeżają powietrze... ROŚLINY! Mało tego - kwiaty doniczkowe wpływają korzystnie na nasze samopoczucie, poprawiają skutecznie nastrój, zaspokajają poczucie estetyki, działają pozytywnie na kondycję fizyczną.
Walka z suchym powietrzem
Suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach źle działa na nasze drogi oddechowe, nadmiernie wysusza śluzówkę nosa oraz gardła. Gorzej wtedy śpimy i częściej boli nas głowa. W przegrzanym i nie wietrzonym pokoju wilgotność może spaść nawet o 20 proc. W takiej sytuacji możemy skorzystać z pomocy roślin i skutecznie poprawić jakość powietrza.
Domowe rośliny, oprócz funkcji ozdobnej, pełnią doniosłą rolę - wytwarzają tlen i usuwają z atmosfery dwutlenek węgla. Jednocześnie, dzięki procesowi parowania, liście intensywnie nawilżają powietrze. Przykładem takiego świetnego doniczkowego nawilżacza jest palma areka (Areca lutescens). Półtorametrowe okazy wydzielają przeciętnie litr wody w ciągu doby. Inne "nawilżające" kwiaty, to szeflera, paprocie, geranium oraz fikus. Prawie wszystkie rośliny wytwarzają jony ujemne korzystnie wpływające na człowieka. By dobrze spełniały swoja rolę, musimy pamiętać o regularnym podlewaniu. Miło im także będzie, gdy od czasu do czasu usuniemy kurz z liści.
Zielone odkurzacze
Znajdujące się w naszych domach meble, wykładziny, grzejniki elektryczne oraz kaloryfery wytwarzają jony dodatnie, niekorzystnie wpływające na ludzi. Ponadto wiele przedmiotów wykonanych jest z materiałów zawierających szkodliwe substancje.
W okresie zimowym, gdy dopływ świeżego powietrza jest znaczne ograniczony, występuje zdecydowanie większa koncentracja toksycznych związków. Warto wiedzieć, że istnieją rośliny, które potrafią pochłaniać i rozkładać te mikroskopijne cząsteczki. Niektóre toksyny niszczone są w trakcie procesów chemicznych, zachodzących w roślinach. Natomiast inne zostają rozłożone przez mikroorganizmy żyjące w ziemi, wokół korzenia.
W powietrzu mieszkań pełnych roślin znajduje się o połowę mniej bakterii i zarodników pleśni, niż w tych pozbawionych zieleni. Chcąc skorzystać z niezwykłych właściwości takich roślin, nie możemy zapomnieć o odpowiedniej pielęgnacji. Dostępność dwutlenku węgla nie stanowi problemu, gdyż jest go dostatecznie dużo w powietrzu, ale dostarczanie kwiatom odpowiedniej ilości wody jest bardzo istotne. Innym ważnym czynnikiem, sprzyjającym prawidłowemu wzrostowi, jest światło. Wystarczy tylko postawić rośliny na odpowiednich do ich wymagań stanowiskach, a odwdzięczą się, filtrując nasze powietrze.
Rośliny dla zapracowanych.
Rośliny wymagają odpowiedniej opieki, troskliwości i dobrych warunków. Trzeba je regularnie podlewać, użyźniać, podcinać. Jeżeli chcemy, żeby nie chorowały i ładnie rosły, musimy im poświęcić sporo czasu. A niektórzy nie mają ręki do roślin. Zdarza się też, że w miejscach o niekorzystnej energii (np. w mieszkaniach położonych na żyłach wodnych) pomimo starannej pielęgnacji, kwiaty więdną i usychają. Nie znaczy to, że osoby, które nie mają czasu ani cierpliwości, by zadbać o domową zieleń, muszą być skazane na kwiaty sztuczne lub cięte. Trzeba po prostu wybrać rośliny bardziej wytrzymałe. Te, które w swoim naturalnym środowisku rosną w trudnych warunkach, lepiej znoszą niedogodności życia w ciasnych, niedoświetlonych mieszkaniach i brak doświadczenia "ogrodników".
Do takich odpornych należą na przykład popularne draceny, zielistki, aspidistry, czy sansewierie. Kwiaty te nie wymagają obfitego podlewania, ani nie potrzebują dużo światła. Mogą stać w pewnej odległości od okna. Nie trzeba ich regularnie nawozić, ani przestawiać do chłodniejszych pomieszczeń, gdy zaczynają grzać kaloryfery i w domu robi się gorąco. Wytrzymałe, ale światłolubne są też: drzewko szczęścia, bilbergia czy żyworódki. Wszystkie trzy doskonale czują się w słońcu. Dobrze znoszą wysokie temperatury i suche powietrze. Nie lubią nadmiaru wody, szczególnie bilbergia. Nie wymagają też częstego nawożenia. Wymienione kwiaty są idealne dla osób, które często wyjeżdżają, mało przebywają w domu i nie mają życzliwych sąsiadów, którzy pod ich nieobecność opiekowaliby się domowym ogródkiem.
Kwiaty pochłaniające najwięcej substancji chemicznych: Bluszcz pospolity |
Trujące kwiaty
Rośliny wpływają na ludzki organizm w sposób bardzo korzystny. Jak już wiemy, dostarczają nam tlenu, pochłaniają szkodliwe substancje, poprawiają też nasze samopoczucie. Musimy jednak zdać sobie sprawę, że niektóre z nich nie należą do kręgu naszych przyjaciół, a wręcz przeciwnie - to podstępni truciciele!
Rośliny trujące (toksyczne) również doniczkowe: alocasia (alokazja), agawa, aloes, asparagus (szparag), araceae (obrazkowate), barwinek, bieluń dziędzierzawa, bieławinka czerwona (sporysz), chryzantema, ciemiernik, cis, difenbachia, dziędzierzawa, figowiec, filodendron, fikus, geranium, hiacynt, hortensja, hoja (woskownica), irga, jałowiec wirginijski, jemioła,jaskier pstry, jaśmin, kalia, kliwia, krokus,koniczyna białoróżowa, lawenda, ligustr, mahonia, męczennica, mirt, mango, naparstnica, niecierpek balsamiczny, oleander, ostrokrzew, paproć, pierwiosnek, ponętlin, papirus, przypołudnik, pokrzyk wilcza jagoda, rafidofora, rododendron, rycynus, różanecznik, sansewieria, świbka, tojad, wilczomlecz, woskownica, zawilec narcyzowy, żywotnik. |
Dziś trudno byłoby znaleźć mieszkanie bez jednego choćby kwiatka. Rośliny doniczkowe ożywiają wnętrza naszych domów, a odpowiednio dobrane i pielęgnowane stanowią piękną dekorację. Wielu osobom dużą przyjemność sprawia codzienne opiekowanie się żywymi roślinami, obserwowanie, jak wyrastają młode listki, jak z pączków rozwijają się piękne kwiaty. Nawet podlewanie, przesadzanie i rozmnażanie roślin może być doskonałym relaksem, pomagającym oderwać się od codzienności.
(KM/BW)