Na własną szkodę

 Około 30 tysięcy złotych zaległości w płatnościach składek na działalność Spółki Wodnej mają mieszkańcy gminy Dębno. Prawie połowa właścicieli pól nie płaci obowiązkowych składek, równocześnie zarzucając spółce nieskuteczność.

 

Prawie połowa mieszkańców, właścicieli pól w gminie Dębno nie płaci obowiązkowych składek przeznaczonych na działalność Spółki Wodnej, która zajmuje się należytym utrzymaniem rowów melioracyjnych.

Wobec braku pieniędzy spółka nie jest w stanie dbać o rowy tak jak powinna i w razie intensywnych opadów deszczu mieszkańcy mogą mieć problem. Wiesław Cebula, który niedawno objął funkcję prezesa spółki, miał mieszane odczucia zdając relację z pierwszych tygodni swojej działalności Radzie Gminy Dębno. Z jednej strony relacjonował, że udało się doprowadzić do odpowiedniego standardu kilka newralgicznych odcinków rowów melioracyjnych, ale z drugiej ubolewał nad obojętnością wielu mieszkańców. Zaległości w płatnościach składek sięgają już w sumie około 30 tysięcy złotych. - Gdybyśmy mieli te pieniądze, to większość rowów byłaby w dobrym stanie - mówił prezes spółki. Tymczasem z przeprowadzonej wśród mieszkańców internetowej sondy wynika, że większość mieszkańców nie zgadza się na ściąganie zaległych należności, wskazując na nieskuteczność spółki. Koło się zamyka.

23.06.2011
Twój komentarz:
Ankieta
Jak oceniasz pierwsze miesiące pracy nowego samorządu Tarnowa?
| | | |