Klub Parlamentarny Polska Jest Najważniejsza wystosował apel do przewodniczących pozostałych klubów parlamentarnych o ponowne zapoznanie się
z proponowanymi przez PJN rozwiązaniami dotyczącymi czasowego usztywnienia kursu franka dla osób spłacających kredyt w tej walucie. PJN zwrócił się z prośbą do pozostałych partii parlamentarnych o wspólną inicjatywę w tej sprawie.
- Już ponad dwa miesiące temu PJN proponował poważną debatę o szwajcarskim franku – mówił w środę w sejmie poseł Tomasz Dudziński. - Dwa miesiące temu, gdy kurs wynosił 3,20 postulowaliśmy, aby zabezpieczyć się przed rosnącym kursem franka, który bardzo negatywnie wpływa nie tylko na polską gospodarkę, lecz również na sytuację siedmiuset tysięcy gospodarstw domowych. Niestety, jak to zwykle w Polsce bywa, skończyło się na działaniach pozornych.
W apelu zaadresowanym do szefów klubów parlamentarnych PJN podkreśla, że ich propozycje „są w pełni wolnorynkowe, a ich celem jest pozwolenie spłacającym kredyt na uniknięcie popadnięcia w spiralę zadłużenia”. Politycy PJN twierdzą, że oskarżenia o populizm wynikają raczej z niezrozumienia ich propozycji, stąd jeszcze raz dokładnie objaśniają cały koncept i zachęcają do współpracy.
Propozycja PJN opiera się na założeniu, że rząd porozumiewa się z bankami komercyjnymi, które obsługują kredyty hipoteczne w walutach obcych. Efektem porozumienia powinno być ustalenie kursu CHF np. w wysokości 2.75 PLN, po którym to kursie osoby, które przystąpiłyby do programu czasowo spłacałyby kredyt. Różnica, jaka powstałaby w wyniku rosnącego faktycznego kursu franka w stosunku do ustalonego stałego kursu przeliczeniowego, byłaby spłacana przez kredytobiorców po 2015 roku, uwzględniając kwoty wynikające z różnicy kursu rynkowego, kursu stałego oraz odsetek. Kredytobiorca mógłby spłacać zaległości, dodając do kolejnych rat po 2015 roku część zaległości lub wydłużyć spłatę o kolejne raty po upłynięciu pierwotnego terminu spłaty. - Kurs 2, 75 jest być może dzisiaj już nie do osiągnięcia, ale zaznaczamy, że jest to propozycja i można ją korygować – mówi Tomasz Dudziński. - Przy dzisiejszym kursie operacja ta obniżyłaby raty o ok. 20 %, co dla wielu gospodarstw domowych byłoby szansą na uniknięcie popadnięcia w spiralę zadłużenia. Okres spłaty kredytów, w oparciu o stały kurs franka pozwoliłby rodzinom bardziej elastycznie przygotować się do wyższych rat kredytu, poprzez reorganizację budżetów domowych. Korzystanie z takiej opcji byłoby dobrowolne.
Zgodnie z projektem Skarb Państwa, na przykład poprzez Bank Gospodarstwa Krajowego, jedynie gwarantowałby bankom wsparcie w przypadku niespłaconych kredytów i pokrywałby różnicę wynikającą z wahania kursu. Nie ma także mowy o jakimkolwiek darowaniu komukolwiek kwot pieniężnych. Propozycja ma na celu jedynie uratowanie zdolności kredytowej polskich rodzin.