Mimo, że Sejm postanowił przesunąć ustawowy obowiązek posyłania dzieci sześcioletnich do szkół na rok 2014, tarnowskie szkoły podstawowe już teraz są przygotowane do prowadzenia zajęć dla najmłodszych dzieci.
Ze statystyk wynika, że rośnie w Tarnowie zainteresowanie rodziców zapisaniem sześciolatków do szkół. W największej z nich – Szkole Podstawowej Nr 18 – jest ich osiemnastu. Na kolejny rok zapisanych jest już dwanaścioro dzieci. - Tarnowskie szkoły dysponują doskonale przygotowaną bazą dydaktyczną. To m.in. odpowiednio przygotowane sale do nauki przez zabawę, sprzęt zapewniający możliwość ruchu podczas nauki oraz bezpieczne place zabaw – mówi Krystyna Latała, zastępca prezydenta Tarnowa. - Nad sześciolatkami, których rodzice zdecydowali o posłaniu dzieci do szkoły czuwa wysoko wykwalifikowana kadra pedagogiczna. Na naukę nigdy nie jest za wcześnie, zwłaszcza, gdy łączy się ona z dobrą zabawą i dzięki staraniom odpowiednio przygotowanych nauczycieli, dostosowuje poziom przekazywanych treści do wieku odbiorców. To ułatwia dobry start w edukacyjną przyszłość.
Już w marcu rodzice będą mogli odwiedzać niektóre szkoły podstawowe w ramach „dni otwartych”. Ma to ułatwić podjęcie decyzji w sprawie rozpoczęcia edukacji dzieci. - Namawiamy rodziców do odważnych decyzji, to pozwoli uniknąć nieuchronnego zjawiska komasacji, gdy w obligatoryjnym terminie pójdą do szkoły dwa najliczniejsze roczniki, z lat 2007 i 2008 – mówi Bogumiła Porębska, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Tarnowa. - To z kolei oznacza, że oddziały w klasach mogą mieć więcej niż trzydzieścioro dzieci, niewykluczone też, że w związku z tym, szkoły będą zmuszone pracować na więcej niż jedną zmianę.