Tarnowska spółka Poldim w ubiegłym tygodniu złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Jak zapewnia rzecznik firmy Strabag, która razem z Poldimem i dwiema innymi firmami budowała fragment autostrady A4, upadłość spółki nie wpłynie na termin zakończenia prac.
Mimo wniosku o ogłoszenie upadłości złożonego przez spółkę Poldim w ubiegłym tygodniu, 21 kilometrowy odcinek budowanej autostrady A4 między Brzeskiem a Wierzchosławicami nie jest zagrożony. Tak przynajmniej zapewnia rzecznik firmy Strabag, która wraz z Poldimem i dwiema innymi firmami buduje autostradę. Strabag zapewnia, że wniosek u ogłoszenie upadłości nie był zaskoczeniem i firma gotowa jest przejąć dotychczasowe zadania Poldimu.
Poldim miał kłopoty z płynnością finansową już od kilku miesięcy. Spółka cały czas negocjowała warunki spłaty kredytów z bankami, którym jest winna ponad 120 milionów złotych. Mimo, że negocjacje w sprawie pozyskania nowego finansowania, a także przywrócenia finansowania przez banki trwały od grudnia 2011 roku, nie udało się wypracować zasad, które Poldim byłby w stanie spełnić, a które byłyby akceptowalne dla wierzycieli. - Wyrażam wielkie uznanie dla zaangażowania wszystkich stron biorących udział w negocjacjach dotyczących warunków restrukturyzacji zadłużenia firmy Poldim. Ze względu jednak na różnice w podejściu do problemu nie udało się wypracować kompromisu akceptowalnego dla wszystkich podmiotów – powiedział Maciej Radziwiłł, Prezes Trakcji – Tiltry - spółki do której należy Poldim i dla której restrukturyzacja zadłużenia spółek z grupy Poldim była jednym z priorytetów. Maciej Radziwiłł dodał również, że największą trudność podczas negocjacji stanowiło pogodzenie zapotrzebowania na kapitał obrotowy Poldimu w szczycie sezonu budowlanego, przy równoczesnym żądaniu części banków natychmiastowej spłaty zadłużenia. Taka operacja okazała się niemożliwa, nawet w sytuacji, gdy większość banków zredukowała zadłużenie Poldimu o ponad 50%.