Mająca zaledwie 35 kilometrów długości rzeka Kisielina nieraz już dawała się we znaki znajdującym się w jej pobliżu gospodarstwom. Samorządy gminne próbują poskromić pozornie tylko niegroźną rzeczkę.
Biorąca swój początek w okolicach Łysej Góry rzeka Kisielina, choć pozornie mała i łagodna, nie raz już dawała się we znaki okolicznym mieszkańcom. Po smutnych doświadczeniach ostatnich lat, kolejne samorządy gminne próbują poskromić wody Kisieliny. Obecnie, w ramach programu przeciwpowodziowego trwają intensywne prace przy regulacji rzeki w północnej części gminy Radłów. – Zostaną podniesione wały i założone nowe śluzy na odcinku ponad dwóch kilometrów. Są to prace, które zabezpieczą przed powodzią miejscowości Wał–Ruda i Zabawa. Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą, prace powinny zakończyć się w listopadzie - mówi burmistrz Zbigniew Mączka. Koszty inwestycji wyniosą blisko 4 miliony złotych, wykonawcą jest Zarząd Melioracji Urządzeń Wodnych w Krakowie.