Samorządowcy przy okrągłym stole

20 kwietnia w Tarnowie odbyło się spotkanie poświecone tworzeniu aglomeracji miejskich na terenie Małopolski. Przy okrągłym stole w hotelu Cristal Park spotkali się m.in. wicemarszałek Roman Ciepiela, prezydent Ryszard Ścigała, wicestarosta Mirosław Banach oraz kilkunastu burmistrzów i wójtów gmin leżących w promieniu 20 kilometrów od Tarnowa. Zdaniem prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały projekt wart jest realizacji, a Tarnów już obecnie spełnia wiele funkcji stolicy subregionu.

20 kwietnia w hotelu Cristal Park w Tarnowie spotkali się samorządowcy reprezentujący władze województwa, miasta, powiatu tarnowskiego oraz kilkunastu gmin leżących w promieniu 20 kilometrów od Tarnowa – Skrzyszowa, Tarnowa, Ryglic, Dębna, Wojnicza, Dąbrowy Tarnowskiej, Gromnika, Lisiej Góry, Wierzchosławic, Zakliczyna, Radłowa, Tuchowa i Pleśnej. Debata poświęcona była tworzeniu aglomeracji miejskich na terenie Małopolski.

W Małopolsce mogłyby powstać aglomeracje: krakowska, tarnowska, nowosądecka, chrzanowska i oświęcimska.
Zdaniem wicemarszałka Romana Ciepieli inicjatora tarnowskiego spotkania Tarnów wraz z miejscowościami regionu jest najbardziej predysponowane do tworzenia takich powiązań aglomeracyjnych.

- Projekt jest dobry, warto go z punktu widzenia tarnowskiego samorządu popierać. Drogi nie zaczynają się w Tarnowie i nie kończą się w Tarnowie, gospodarka odpadami również nie da się zamknąć do rogatek miasta. Oferta turystyczna również powinna być wspólnie przygotowana przez miasto i sąsiednie gminy – komentuje projekt Ryszard Ścigała, prezydent Tarnowa. – Kolejnym krokiem powinno być powstanie wspólnej strategii dla subregionu tarnowskiego. Pokażemy w niej zarówno wspólne atuty, jak i możliwości wspólnego sięgania po fundusze zewnętrze.

Zdaniem prezydenta Ścigały miasto już teraz finansuje szereg przedsięwzięć przeznaczonych dla mieszkańców regionu, np. szkoły ponadgimnazjalne, opiekę społeczną, medyczną, projekty z zakresu komunikacji. - Gdyby udało się znaleźć pieniądze i mechanizmy wspólnego finansowania, wszystkie społeczności lokalne mogłyby się szybciej rozwijać.