Scalanie gruntów na wzór niemiecki

 W Żabnie odbyło się spotkanie w ramach partnerskiego programu województwa małopolskiego i niemieckiego regionu Turyngia. Tematem rozmów było wprowadzenie w Małopolsce rozwiązań wykorzystujących doświadczenia i praktyki strony niemieckiej. Chodzi przede wszystkim o scalanie gruntów. Projekt dotyczy miejscowości Czyżów, Nieciecza oraz częściowo Podlesia Dębowego i Żabna.

 

Samorząd województwa małopolskiego współpracuje z regionem Turyngii w dziedzinie rozwiązania problemów rozdrobnienia własności gruntów, braku infrastruktury, a także sposobie zagospodarowania przestrzeni wiejskiej. Zagadnienia te są bliskie stronie niemieckiej, która w tym zakresie wypracowała własne procedury i schematy rozwiązań. Z tych doświadczeń zamierza czerpać samorząd Małopolski, tak aby przenieść doświadczenia niemieckie na grunt polski. Przedsięwzięcie to będzie finansowane między innymi ze funduszy Unii Europejskiej.

Do projektu wytypowane zostały miejscowości gminy Żabno, przede wszystkim sołectwa Czyżów i Nieciecza, gdzie znajdują się największe gospodarstwa rolne, rozwijające się przy wsparciu lokalnego biznesu. Same prace urządzeniowo-rolne w modelu niemieckim to nie tylko scalanie gruntów, ale również działania z zakresu melioracji, wytyczenia i budowy nowych dróg oraz podnoszenia atrakcyjności sołectwa zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.

Na te tematy rozmawiano podczas spotkania w Żabnie, w którym uczestniczyli m.in. Stanisław Sorys, członek Zarządu Województwa Małopolskiego, starosta Roman Łucarz oraz Stanisław Kusior, burmistrz Żabna. - Nasi partnerzy z Niemiec przedstawili bardzo ciekawe propozycje odnośnie prowadzenia procedury scalania gruntów - mówi starosta Roman Łucarz. - W gminie Żabno na razie realizowany będzie pilotażowy program w tym zakresie. Jeśli niemieckie rozwiązania się tam sprawdzą, to ten sposób działania przy scalaniu gruntów proponowany będzie nie tylko innym gminom w powiecie, ale również w całym kraju.

Według starosty scalenia gruntów są korzystne dla rolników, mogą ułatwić im gospodarowanie, bo m.in. przy okazji wytyczane są nowe drogi, ale łączenie działek przebiega zazwyczaj z dużymi oporami z trzech powodów. - Pierwszy to czynnik ludzi, bo scaleniom bardzo często towarzyszą duże emocje, pojawiają się niedomówienia. Druga przyczyna to jednak bardzo duże w naszym regionie rozdrobnienie gospodarstw i działek, a do tego dochodzi jeszcze wadliwe polskie prawo, które bardziej utrudnia scalenia niż sprzyja temu procesowi - twierdzi Roman Łucarz.

18.07.2013
Twój komentarz:
Ankieta
Jak spogladasz na nowy rok?
| | | |