Najdalej w ciągu dwóch tygodni ma zapaść decyzja w sprawie przejazdu ciężkich samochodów przez autostradę i zjazd w Tarnowie. W Urzędzie Miasta Tarnowa powstaje dokument zatytułowany „Analiza zagrożeń”. Jego adresatem jest Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.
W Urzędzie Miasta Tarnowa opracowywana jest „Analiza zagrożeń”, dokument w sprawie ruchu ciężarówek na autostradzie, a co za tym idzie także ulicami Tarnowa. Opracowanie trafi do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Wcześniej ustosunkuje się do niego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Taka procedura to efekt kolejnego spotkania w sprawie ruchu ciężkich samochodów na autostradzie. Ostateczna decyzja ma zapaść do dwóch tygodni.
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji uważają, że autostrada powinna być ogólnodostępna i powołują się w tym zakresie na swoje wynika badań. Ryszard Żakowski przekonuje, że według wyliczeń, ruch tirów zwiększy się o około 800 ciężarówek na dobę co nie spowoduje hekatomby komunikacyjnej dla Tarnowa.
Innego zdania jest zastępca prezydenta Henryk Słomka-Narożański. Przedstawiciele tarnowskiego samorządu przytaczają swoje racje i mówią głośno o obawach dotyczących pogorszenia bezpieczeństwa na alei Jana Pawła II oraz zablokowania wąskiego gardła przy wiadukcie w kierunku szpitala im. Św. Łukasza przy ul. Lwowskiej. - Dodam, że nasze obawy potwierdzają uznane gremia m.in. wojewoda, marszałek województwa, Wojewódzka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, służby, a także mieszkańcy, którzy na najbliższy piątek zapowiadają kolejną blokadę tego miejsca – mówi Henryk Słomka-Narożański.