Szczęśliwy koniec długiego remontu

 Historia remontu tarnowskiego Burku jest dość zawiła. Od zdecydowanych protestów kupców, poprzez konsultacje szeregu koncepcji, pomysłu by Burek przenieść w całości na Plac Łazienny, po decyzję o pozostawieniu handlujących w tym samym miejscu, ale stworzenie im lepszych warunków i poprawienie estetyki placu. Ze zdecydowaną większością problemów mierzył się prezydent Ścigała. Teraz jego zastępca Henryk Słomka-Narożański, z Kumotrami, kiełbasą i żurkiem  oficjalnie otworzył nowo wyremontowany plac.

 

W obecności zaproszonych gości, przedstawiciela wykonawcy, dziennikarzy, kupców i mieszkańców Tarnowa, Henryk Słomka-Narożański pełniący obowiązki prezydenta oficjalnie otworzył wyremontowany Burek. Otwarciu towarzyszyła kapela „Kumotry” oraz darmowy żurek i kiełbaski na gorąco.
Historia remontu Burku jest długa i dość burzliwa. Po informacji, że Burek będzie remontowany i być może przebudowany tak, by mógł stać się trochę bardziej atrakcyjny turystycznie, zaprotestowali kupcy, którzy powołali Komitet Obrony Burku. Kolejne koncepcje budziły kolejne kontrowersje. Na zlecenie Targowisk Miejskich, Instytut Badania Opinii Homo Homini przeprowadził nawet w tej sprawie sondaż wśród mieszkańców Tarnowa. Z sondażu, w którym udział wzięło prawie tysiąc tarnowian w różnym wieku i o różnym wykształceniu wynikało, że większość mieszkańców opowiada się za przeniesieniem handlu na Plac Łazienny, pod warunkiem że dotychczasowe miejsce zostanie zagospodarowane jako estetyczna atrakcja turystyczna. Ale przenieść Burek próbowało już kilku prezydentów i żaden nie podołał w starciu z kupcami. - Pytanie brzmi jak dobrze przenieść targowisko i poprawić warunki handlującym i kupującym, a nie czy w ogóle je przenosić. – mówił w 2009 roku zdeterminowany prezydent Tarnowa, pytany czy sprawa przeniesienia jest już przesądzona. - W chwili obecnej mamy około 9 koncepcji, część zaproponowanych przez nas, część przez handlowców. Wierzę, że wkrótce dojdziemy do porozumienia.
W lutym 2011 roku pojawiła się wreszcie koncepcja, którą zaakceptowały wszystkie strony, włącznie z  Małopolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Koncepcja zakładała między innymi wymianę nawierzchni całego terenu oraz budowę nowych pawilonów i stołów handlowych. Ale zanim przystąpiono do robót minął rok 2011, potem 2012. Handel na Burku trwał w najlepsze. Prace rozpoczęły się dopiero w 2013 roku i po 9 miesiącach, w połowie grudnia dobiegły do szczęśliwego końca. W międzyczasie dokonano kilku ciekawych odkryć archeologicznych, odnajdując podczas wykopów m.in. kropielnicę i zespół kafli piecowych. Plac targowy składa się teraz z 27 pawilonów warzywnych, 15 pawilonów kwiatowych oraz 200 metrów bieżących stołów handlowych. Całość jest zadaszona, a każdy pawilon zabezpieczony antywłamaniowymi żaluzjami. Północną część placu zajmuje skwer z małą architekturą, klombami, kwiatami oraz nawiązującymi do tradycji lampami i ławkami. Przy okazji modernizacji placu i za pieniądze zapisane na ten cel w budżecie miasta wyremontowane zostały także najbliższe ulice. Nowy asfalt położono na Łaziennej i Bema, wyrównano studzienki, a przez budynkiem Powiatowego Urzędu Pracy zlikwidowano bariery architektoniczne. Na ulicy Panny Marii przełożono kostkę. Prace na Burku wraz ze wszystkimi robotami dodatkowymi, zamknęły się w zaplanowanej wcześniej kwocie czterech milionów złotych. Teraz  pozostaje mieć nadzieję, że Burek okaże się jedną z tych tarnowskich inwestycji, które nie budzą żadnych wątpliwości.

 

16.01.2014
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |