Czy miasto zwróci dotację na łącznik?

 3 lipca odbędzie się w Tarnowie nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej. Radni dyskutować będą po raz kolejny na temat zwrotu dotacji na budowę łącznika z autostradą. Spotkania w sprawie rozliczenia inwestycji trwają już od kilku miesięcy, ostateczna decyzja należy do radnych.

 

Podczas zaplanowanej na 3 czerwca nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie radni zdecydują o korekcie rozliczenia czwartego etapu budowy łącznika z autostradą. Chodzi o zwrot 19 milionów złotych unijnej dotacji.

Jak twierdzą eksperci z Uniwersytetu Warszawskiego, jeżeli miasto chce uniknąć w przyszłości poważnych kłopotów finansowych, powinno się to stać jak najszybciej.

W sprawie nieprawidłowości przy budowie łącznika autostradowego prowadzone jest śledztwo. Jeżeli okaże się, że w czasie przygotowań do jej realizacji doszło do zmowy cenowej, tarnowski samorząd będzie musiał oddać dofinansowanie z funduszy unijnych. Zwrot może dotyczyć nie jednego, a wszystkich etapów tej inwestycji, czyli prawie 50 mln złotych.

- Prawie dwa miesiące temu podczas sesji Rady Miejskiej radni poprosili o przygotowanie dodatkowych informacji, tłumaczeń korespondencji na linii Urząd Marszałkowski – Komisja Europejska, chcieli specjalnej, niezależnej ekspertyzy, która rozwieje wątpliwości. Dziś mogę potwierdzić, że wszystkie sugestie i prośby radnych zostały zaspokojone w 100 %. Katedra Prawa Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego przygotowała czternastostronicową ekspertyzę, która nie pozostawia złudzeń, że rozliczenie dotacji za budowę czwartego etapu łącznika autostradowego wymaga szybkiej korekty – mówi Henryk Słomka-Narożański, zastępca prezydenta Tarnowa.

Spotkania w sprawie rozliczenia inwestycji trwają już od kilku miesięcy. W maju na wspólnym posiedzeniu komisji ekonomicznej i rozwoju wypowiedzieli się w tej sprawie przedstawiciele zarządu województwa małopolskiego. Wicemarszałek Roman Ciepiela rekomendował wówczas jak najszybsze rozliczenie dotacji, o konieczności szybkiego zakończenia sprawy przekonany jest także zastępca prezydenta Henryk Słomka-Narożański. - Jeżeli radni po raz kolejny nie zdecydują się na rozliczenie, a jałowa dyskusje będzie się przeciągać, miasto może mieć w przyszłości bardzo poważne kłopoty. Istnieje zagrożenie, że będziemy musieli zwrócić dotację na wszystkie etapy, czyli prawie 50 mln zł. Dodatkowo trwa merytoryczny spór o odsetki, które rosną o pięć tysięcy złotych dziennie i które być może będziemy musieli wtedy również oddać. To bardzo wysoka cena za brak zdecydowania – mówi zastępca prezydenta.

Początek sesji 3 lipca o godzinie 14.00 w Sali Lustrzanej przy ulicy Wałowej.

 

02.07.2014
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |