Bezczynność PKP

 Kto nie korzystał z objazdu ulicy Tuchowskiej, na której remontowane są wiadukty kolejowe, niech nie korzysta. Jak zresztą widać gołym okiem, wiadukty remontowane nie „są” a „były” i trwało to tydzień. Teraz prace stoją, w gigantycznym korku stoją też kierowcy. Zastępca prezydenta Tarnowa postanowił interweniować.

 

Zastępca prezydenta Tarnowa Henryk Słomka-Narożański postanowił interweniować w PKP w sprawie zastoju w pracach na wiaduktach kolejowych przy ulicy Tuchowskiej.

W połowie czerwca ekipy budowlane przystąpiły do robót związanych z ich przebudową, okres intensywnych prac trwał tydzień, a następnie na placu budowy zaległa głucha cisza. Nic nie wskazuje na to, aby była to tylko przerwa technologiczna. - Wobec licznych interwencji mieszkańców Tarnowa, a zwłaszcza tych, którzy bezpośrednio doświadczają uciążliwości związanych z realizowaną inwestycją kolejową, nie można traktować takiego stanu rzeczy w sposób obojętny – mówi Henryk Słomka-Narożański. - Konieczność prowadzenia objazdów skłoniła nas do udostępnienia do ruchu ulic, które dotychczas pozostawały chronione od ciężkich pojazdów samochodowych oraz znacząco wydłużył czas przejazdu od strony Tuchowa do centrum.

Potęgowanie się hałasu, emisji spalin, drgań wywołanych licznymi przejazdami oraz pyłem, stanowią dla spokojnych osiedli mieszkaniowych uciążliwości na poziomie trudnym do zaakceptowania. Nieuzasadnione przedłużanie tego stanu  spotyka się z pełną dezaprobatą mieszkańców i władz  miasta. Każdy, komu zdarzyło się choć raz skorzystać z objazdu ulicy Tuchowskiej wie, że „dezaprobacie mieszkańców” daleko do „dezaprobaty kierowców”. Co gorsza, o ile prace remontowe ruszyły zgodnie z harmonogramem, o tyle trudno uwierzyć, że zgodnie z nim się skończą. A ten szczęśliwy moment zapisany jest na lipiec przyszłego roku.

17.07.2014
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |