W gminie Tarnów przybywa stulatków

 W gminie Tarnów poszerza się elitarne grono stulatków. Do Ferdynanda Gondka z Tarnowca i Stefanii Wlazłowskiej ze Zgłobic, którzy swoje setne urodziny obchodzili w ubiegłym roku, dołączyły właśnie Florianna Marczyńska z Woli Rzędzińskiej Józefa Barnaś i Michalina Tyrka z Poręby Radlnej.

 

Trzy mieszkanki gminy Tarnów obchodziły w ostatnich tygodniach setne urodziny. Florianna Marczyńska 100 lat ukończyła 25 kwietnia. Józefa Barnaś swoje setne urodziny obchodziła 10 czerwca, a Michalina Tyrka 29 czerwca. Z tej okazji jubilatki odwiedził wójt Grzegorz Kozioł oraz przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Floriannie Marczyńskiej i Michalinie Tyrce towarzyszyli ich bliscy synowie i córki, natomiast przebywającą w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym Mościckiego Centrum Medycznego Józefę Barnaś odwiedziła dodatkowo grupa wolontariuszy z sąsiedniego Zespołu Szkół Technicznych wraz z opiekunami.

Życzenia i gratulacje dla jubilatek przesłali premier Ewa Kopacz i wojewoda Jerzy Miller.

Florianna Marczyńska urodziła się 25 kwietnia 1915 roku w Polzeli Stajerskiej, miejscowości oddalonej o około 60 kilometrów od Lublany, a więc na terenie dzisiejszej Słowenii. Wtedy do tej miejscowości leżącej na terenie Monarchii Austro-Węgierskiej rzuciły jej rodziców losy wojny. Jej rodzina pochodziła z Woli Rzędzińskiej. W czasie II wojny światowej pani Florianna wyszła za mąż. Jej mąż Stefan po wojnie pracował jako nauczyciel i kierownik szkoły, zaś pani Florianna zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa i poświęciła się wychowaniu dzieci. Pani Florianna owdowiała mając 48 lat. Wychowała troje dzieci – dwóch synów i córkę, doczekała się też pięciu wnuków i siedmiu prawnuków. Obecnie mieszka w Woli Rzędzińskiej pod opieką córki.

Józefa Barnaś urodziła się 10 czerwca 1915 roku w Porębie Radlnej. Miała dziewięcioro rodzeństwa. Ojciec zginął w czasie I wojny światowej. Oprócz nauki dużo czasu poświęcała pracy w gospodarstwie. O wykształcenie bardzo dbał jej przyrodni brat. Uczyła się w szkołach w Radlnej, Porębie Radlnej na następnie w Szkole Powszechnej przy ul. Konarskiego w Tarnowie. Naukę kontynuowała w tarnowskim żeńskim gimnazjum im. Elizy Orzeszkowej. Potem rozpoczęła naukę na wydziale chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studia przerwała po dwóch latach z powodu wybuchu wojny. Okres okupacji przeżyła w Porębie Radlnej. Raz była aresztowana za utrzymywanie kontaktów z koleżankami ze Śląska. Po wojnie kontynuowała naukę na Uniwersytecie Wrocławskim. Pracowała w Zakładach Azotowych, następnie w Instytucie Analizy Chemicznej. Nie założyła rodziny, ponieważ swoje życie poświęciła opiece nad matką.

Michalina Tyrka, która sto lat ukończyła 29 czerwca, jest w znakomitej kondycji fizycznej. Ma też doskonałą pamięć, recytuje wiersze, które zapamiętała jeszcze ze szkoły oraz z parafialnej grupy teatralnej, do której należała jeszcze przed wojną, chętnie czyta książki i ogląda telewizję – zwłaszcza seriale. Wychowała się w domu, w którym było aż 11 dzieci, sama była piątym dzieckiem z kolei, a ostatnią z sióstr pożegnała pięć lat temu. W swoim długim życiu zajmowała się przede wszystkim gospodarstwem, prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci, których miała sześcioro. Doczekała się także dziewięciorga wnuków i siedmioro prawnucząt. Najstarszy syn ma obecnie siedemdziesiąt osiem lat, a wnuk – pięćdziesiąt. Sama pani Michalina od 22 lat jest wdową i mieszka z córką w domu, który wraz z mężem wybudowali po swoim ślubie.

(Na fotografii Florianna Marczyńska)

07.07.2015
Twój komentarz:
Ankieta
Jak spogladasz na nowy rok?
| | | |