Paweł Kukiz przelał na konto Urzędu Gminy w Borzęcinie swoje honorarium za koncert, który odbył się w Borzęcinie w lipcu i wywołał lawinę komentarzy. Sugerowano podłoże polityczne występu artysty, który w zamian za koncert miał zapewnić wójtowi gminy miejsce na listach do parlamentu. Najmniej mówiono o wydarzeniu w kontekście muzycznym.
Jak zapowiedział, tak zrobił. Paweł Kukiz przelał na konto Urzędu Gminy w Borzęcinie swoje honorarium za koncert, który odbył się w Borzęcinie w lipcu. Przekazane przez artystę, a teraz także posła środki, przeznaczone zostaną na bezpłatne zajęcia na basenie dla dzieci ze szkół podstawowych z terenu gminy. Na najbliższej sesji Rada Gminy Borzęcin wprowadzi przekazaną kwotę do budżetu. Uruchomienie projektu planowane jest jeszcze w listopadzie. - To szlachetny gest. Nigdy wcześniej w kilkunastoletniej historii koncertów, czy to w ramach Święta Grzyba, czy Dni Gminy Borzęcin żaden z artystów nie zdecydował się na przekazanie honorarium na cele dobroczynne lub charytatywne. Dlatego do decyzji Pawła Kukiza odnosimy się z szacunkiem i uznaniem - mówi Janusz Kwaśniak, Wójt Gminy Borzęcin.
Lipcowy koncert „Kukiz i Piersi" odbił się szerokim echem nie tylko w regionie, ale również na arenie ogólnopolskiej. Niektóre z mediów wykorzystały muzyczne wydarzenie do ataków na artystę i władze samorządowe gminy Borzęcin, dopatrując się w zorganizowanym koncercie drugiego dna. Mimo składanych publicznie przez Janusza Kwaśniaka wielokrotnych zapewnień o braku zainteresowania kandydowaniem do parlamentu, sugerowano jakoby wójt Borzęcina, w zamian za koncert miał kandydować z listy Kukiz'15. Tymczasem nie tylko wójt, ale też nikt z jego otoczenia nie znalazł się na liście. Koncert był natomiast fantastycznym wydarzeniem, ucztą muzyczną dla koneserów i miłośników mocnego rockowego brzmienia. Przyciągnął do Borzęcina tłumy fanów Pawła Kukiza z całej Polski. - Całe to zamieszanie było trochę dziwne. Media wmawiały nam, że chodzi o kwestie polityczne, a nam zależało stricte na muzycznym koncercie Pawła Kukiza, który w Borzęcinie znakomicie się zaprezentował. Artysta udowodnił, że nadal świetnie czuje się na scenie, a jego muzyka potrafi przyciągnąć tysiące fanów. Dla nas, organizatorów Dni Gminy Borzęcin, zaproszenie Pawła Kukiza do Borzęcina było przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę". Zespół kilkukrotnie bisował, a raczej śpiewał razem z wielotysięczną publicznością największe hity, jak: „Całuj mnie", „O, Hela", czy „Miasto budzi się". Muzycy znakomicie wykonali swoją pracę, a ustaloną gażę za koncert i tak udało się wynegocjować na bardzo dobrym poziomie, ze względu na niewielką odległość z miejsca, w którym zespół koncertował dzień wcześniej. Zwrot pieniędzy za koncert Pawła Kukiza to dziś dla nas podwójny interes – mówi Piotr Kania. Gospodarz gminy nie wyklucza zaproszenia Pawła Kukiza ponownie, o ile ten poza sceną polityczną, nadal będzie występował na scenie. - Nieważne jak o nas piszą. To sprawa drugorzędna. Skupiamy się na tym co robimy, starając się swoją pracę wykonywać jak najlepiej. Organizowane w gminie Borzęcin imprezy cieszą się coraz większą popularnością i to jest prawdziwym powodem do satysfakcji.