Ostatnie mrozy dały się we znaki także zwierzętom. Błąkające się psy i koty liczyć mogły tylko na pomoc człowieka. Podobnie przymarznięte do wody łabędzie, którym na ratunek ruszyli niezawodni strażacy.
W ostatnich dniach straż pożarna zaczęła przyjmować zgłoszenia o potrzebujących pomocy zwierzętach. Dwa z nich dotyczyły przymarzniętych do wody łabędzi. Sześć pięknych ptaków uwięzionych zostało na akwenie w Skrzyszowie, gdzie 1 stycznia strażacy podjęli akcję ratunkową. W odległości około 30 metrów od brzegu tkwiły nieruchomo dwie grupki łabędzi. Strażacy, przy użyciu rzutki ratowniczej, najpierw próbowali wystraszyć ptaki i zmusić do poruszenia. Próba powiodła się częściowo. Jedna grupa ptaków poruszyła się, jednak druga tkwiła w tym samym miejscu. Pozostało więc tylko jedno - strażak zabezpieczony w specjalny kombinezon i deskę lodową zaczął płynąć w stronę zwierząt. Te wystraszone, energicznie zaczęły się poruszać, wreszcie uwolniły się i odleciały.
Dwa dni później na stawie w Niwce strażacy przy wykorzystaniu sań lodowych dotarli do przymarzniętego do tafli wody łabędzia i po skruszeniu lodu uwolnili ptaka. Przemarzniętego ogrzali w jednym z pobliskich domów.
Kolejna interwencja, w Lubczy, dotyczyła uwięzionego w przepuście drogowym psa. Aby wydobyć przerażonego zwierzaka strażacy musieli podkopać przepust.
