Przeszło pięć milionów złotych przekazano w roku 2015 z diecezji tarnowskiej na misje. Najwięcej pieniędzy udało się zebrać kolędnikom misyjnym. Dzięki tym ofiarom misjonarze mogą nie tylko głosić Ewangelię, ale też pomagać w leczeniu, edukacji i dożywianiu dzieci oraz dorosłych. Wiodące projekty to budowa szkoły dla dzieci głuchoniemych w Kamerunie i prowadzenie szpitala w Republice Środkowoafrykańskiej.
Ponad 5,1 mln zł przekazali na misje wierni i księża diecezji tarnowskiej w 2015 roku. Dzięki tym ofiarom misjonarze, nie tylko z Polski, mogą głosić Ewangelię, Pomagają także w leczeniu, edukacji i dożywianiu dzieci i dorosłych. - Temat misji jest ciągle żywy w naszej pamięci, bo w diecezji tarnowskiej realizowane są różne przedsięwzięcia. Najbardziej znane i angażujące tysiące osób to oczywiście dzieło kolędników misyjnych. Także nasza ostatnia akacja „Mały bucik dla czarnego Brata”, polegająca na zbiórce butów na misje jest coraz bardziej rozpowszechniona. Myślę, że ona też przyniesie konkretne dobro dla Afryki. W naszej diecezji jest też wiele osób wspierających i modlących się za misje. W tym gronie są przede wszystkim róże różańcowe, ale jest też młodzież, która odwiedza szkoły i opowiada uczniom o misjach - mówi ks. Krzysztof Czermak, dyrektor Wydziału Misyjnego Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
Najwięcej pieniędzy na misje udało się zebrać małym kolędnikom misyjnym. Dzięki ofiarności ludzi, najmłodsi zgromadzili ponad 1,6 mln zł. Dzięki tym funduszom realizowane będą liczne projekty, a dwa wiodące to nadal budowa szkoły dla dzieci głuchoniemych w Bertoua w Kamerunie i prowadzenie szpitala w Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej.
Na fundusz Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej w ubiegłym roku wpłynęło ponad 3,8 mln zł. Są to ofiary składane m.in. w uroczystość Objawienia Pańskiego, podczas nabożeństw misyjnych, bezpośrednio misjonarzom w czasie ich posługi w parafiach, przez róże różańcowe, przez różnych dobroczyńców, na specjalne dzieło pomocy afrykańskim dzieciom, wśród których pracują tarnowscy księża misjonarze, a także w czasie różnych akcji pomocy misjom przeprowadzanych w parafiach. Z tych pieniędzy diecezja tarnowska zakupiła swoim misjonarzom cztery samochody i motor. - Dwa samochody trafiły do Boliwii, jeden do Czadu i jeden do Kazachstanu, natomiast motor przekazaliśmy do Afryki. Środki komunikacji są bardzo potrzebne na misjach, ponieważ aby odwiedzać parafie trzeba przemierzyć tysiące kilometrów. Np. w Kazachstanie odległość między parafiami to najmniej kilkaset kilometrów - mówi ks. Krzysztof Czermak.
Pieniądze ofiarowane przez wiernych przeznaczone są także na utrzymanie misjonarzy i ich przyjazd do kraju na urlop. Diecezjanie w 2015 roku wspierali także misjonarzy z całej Polski. Pieniądze trafiły m.in. do Komisji Episkopatu ds. Misji i jej agendy MIVA Polska, która troszczy się o środki transportu dla polskich misjonarzy. Na te dwa cele przeznaczono ponad 350 tys. zł. Pieniądze są też przekazywane do centrali Papieskich Dzieł Misyjnych przy Stolicy Apostolskiej, gdzie są rozdzielane na potrzeby misji. Z diecezji tarnowskiej na ten cel przesłano ponad milion złotych.
Od lat najhojniej misje wspierają wierni z parafii Tylmanowa. Bardzo wysoki wskaźnik jest także w parafii św. Antoniego w Krynicy.
Na całym świecie Ewangelię głosi 44 księży misjonarzy diecezjalnych z Tarnowa. Są też ludzie świeccy – pięć osób. Ponadto ponad 200 misjonarzy to zakonnicy i bracia zakonni oraz siostry z różnych zgromadzeń, pochodzący z diecezji tarnowskiej.