Mistrzowie dojenia

 Walka trwała do ostatniej kropli. Kontuzja broniącego tytułu mistrza i starcie matki z córką tylko potęgowały emocje. Ale wreszcie szesnasty Mistrz i trzecia Mistrzyni Polski w dojeniu sztucznej krowy zostali szczęśliwie wyłonieni.

 

W miniony weekend  Rabkoland stał się areną niezwykłych i, jak się okazało, wyjątkowo emocjonujących zawodów. 10 kobiet i 18 mężczyzn stanęło w szranki podczas Mistrzostw Polski w dojeniu sztucznej krowy. Najliczniej reprezentowane było Podhale, ale pojawili się również zawodnicy z Krakowa, Rybnika czy z okolic Łowicza, a Słowacy nadali imprezie charakter międzynarodowy. Walka trwała do ostatniej kropli. Ostatecznie w kategorii mężczyzn zwyciężył Konrad Urbańczyk z Rabki - Zdroju, rekordzista Polski w ilości wydojonego mleka i wielokrotny mistrz z lat poprzednich. Długo nie poddawał się broniący tytułu mistrza ubiegłoroczny zwycięzca Grzegorz Miernik z Bukowiny Tatrzańskiej, który zajął II miejsce. Panu Grzegorzowi należy się zresztą wielkie uznanie, bo do rywalizacji przystąpił z kontuzją ręki, która podczas dojenia odgrywa przecież kluczową rolę. Grono zwycięzców zamknął Ivan Stepcan ze słowackiego Namestova. Tuż za podium uplasowali się Stanisław i Paweł Budzeniowie, którzy co rok przyjeżdżają na mistrzostwa z Boczek koło Łowicza. Pokonanie prawie 400 kilometrów, a następnie precyzyjne dojenie, to nie lada wyczyn. Ostra walka toczyła się wśród pań, gdzie o pierwsze miejsce walczyły Maria i Renata Staszel z Cichego - matka z córką. W końcu mama, zwyciężczyni ubiegłorocznych zawodów, musiała uznać zwycięstwo córki i pani Renata została nową Mistrzynią Polski. Tak czy siak, tytuł został w rodzinie. Na trzecim miejscu podium stanęła natomiast Anna Wójcik z Krakowa, gdzie jak wiadomo, każdy dzień rozpoczyna się od dojenia krów.




18.07.2016
Twój komentarz:
Ankieta
Jak spogladasz na nowy rok?
| | | |