Stwórca drzewom nie wymyślił piekła, pisze w swoim wierszu „Prawda o drzewach” Marcin Świetlicki. Ale to, czego nie wymyślił stwórca, wymyślił człowiek. Po wejściu w życie nowych przepisów dotyczących wycinki drzew, w Polsce nastąpiło coś, co nie bez powodu nazwano siekierezadą. Pod piłę poszły całe hektary lasów, zniknęły zadrzewione skwery i parki. Na ziemię runęły cenne, mające kilkadziesiąt lat okazy. Drzewa doczekały się swojego piekła. Wprowadzona w błyskawicznym tempie i w kontrowersyjnych okolicznościach ustawa, wyrządziła nieodwracalne szkody. Szkody, które widzą już niemal wszyscy, z wyjątkiem...ministra. Zmiany przepisów domagają się ekolodzy, organizacje pozarządowe, samorządowcy. Nikt już bowiem nie jest w stanie kontrolować rzezi dokonywanej na drzewach. Jedną z form protestu, jest nasadzanie młodych drzewek. – To nasz sprzeciw przeciwko działaniom ministra – mówi posłanka Urszula Augustyn, która w tarnowskim Parku Biegowym „Marcinka” w przeddzień Międzynarodowego Dnia Lasu, osobiście posadziła młodego wiąza. – To drzewko jest po to, aby zaprotestować przeciwko dewastacji przyrody i masowym wycinkom zdrowych drzew. Proceder ten odbywa się na wielką skalę w wyniku zmian w ustawie o ochronie przyrody oraz ustawie o lasach, które wprowadził rząd PiS. Zachęcam tarnowian, aby sadzili młode drzewka w swoich ogrodach, na działkach i wszędzie tam, gdzie jest to możliwe.Sadząc swoje drzewko, posłanka wpisała się w ogólnopolską akcję DrzewoPlus, która ma nie tylko wyrażać sprzeciw, ale także choć trochę rekompensować straty. Miejmy nadzieję, że tarnowski wiąz przetrwa obecnego ministra środowiska, który na razie to środowisko bardziej dewastuje niż chroni.
