Ziemniaki z ogniska inaczej
Snujące się nad ogródkami i działkami dymy to nieodłączny element jesiennego klimatu. Co prawda plenerowe biesiady zostały zdominowane przez grilla, ale naprawdę warto od czasu do czasu rozpalić prawdziwe ognisko. Nic nie zastąpi uroku żywego ognia i strzelających w górę iskier. A jeśli ognisko, to warto skorzystać i upiec ziemniaczki. Wiadomo, że można je jeść z różnymi smakowymi masełkami i przyprawami, ale ja chcę zaproponować je dzisiaj trochę inaczej – z zawartością w środku.
Składniki:
ziemniaków tyle, aby wystarczyło dla wszystkich, muszą jednak być duże,
puszka lub dwie pasztetu drobiowego
ogórki kiszone
marchewka
Przygotowanie:
Zimniakom odcinamy czubek i delikatnie wydrążamy środek. Do środka wkładamy słupek marchewki i ogórka i zalepiamy to pasztetem. Przykrywamy odciętym czubkiem, zawijamy w folię aluminową i wrzucamy do ogniskowego żaru. Ziemniaki mogą być w łupinkach, chyba że ktoś bardzo tego nie lubi. Ale łupiny to przecież jeden z czarów pieczonego ziemniaka.
Smacznego!
06.10.2009