Niespodzianka?

 Mecz Grupa Azoty Tarnów z San-Pajdą Jarosław rozpoczął się od wygranej gości. W kolejnych setach górą były jednak tarnowianki, które po zaciętej rywalizacji zapisały na swoje konto trzy punkty. W zespole z Tarnowa zadebiutowały Nikola Abramajtys i Karolina Szczygieł, które jeszcze nie tak dawno grały w zespole KSZO.

 

Zespół z Jarosławia rozpoczął mecz z tarnowiankami od prowadzenia 3:1. Przy stanie 4:9 o przerwę poprosił trener Łukasz Marciniak, niestety set nadal miał jednostronny przebieg, tarnowianki nie podjęły walki i popełniły szereg błędów. Po ataku Katarzyny Saj było 22:13 dla przyjezdnych. Set zakończył się błędem własnym w polu serwisowym zespołu gospodyń.

W drugiej partii na początku obie drużyny grały punkt za punkt. Na boisku trwała zacięta rywalizacja, mecz obfitował w długie wymiany i beniaminek z Jarosławia doprowadził do remisu 6:6. As serwisowy dał tarnowiankom dwupunktową zaliczkę (9:7), ale ponownie pojawił się remis 9:9. Wreszcie tarnowianki prowadziły 19:13. Zawodniczki z Jarosławia traciły dystans punktowy, przegrywały 15:22. Seta atakiem zamknęła Marta Duda.

W kolejnej odsłonie spotkania obie drużyny ponownie grały punkt za punkt, następnie jarosławianki odskoczyły na cztery punkty (9:5). Zespół gości prowadził również 12:7. Gospodyniom udało się w końcu zniwelować różnicę punktową do dwóch (15:17), ale wtedy jarosławianki odskoczyły na cztery punkty (19:15), przewaga ta utrzymała się do stanu 23:19. Przy serii zagrywek Marty Dudy doszło do remisu 23:23. Autowy atak Julity Molendy sprawił że piłkę setową miał zespół gości (24:23), o wygranej jednej z ekip musiała decydować gra na przewagi. Bliżej zwycięstwa były jarosławianki, ale nie wykorzystały pięciu piłek setowych. Punkt zdobyty w bloku przez miejscowe siatkarki sprawił, że wygrały one kolejnego seta.

Rozpędzone gospodynie na początku czwartej partii prowadziły 2:0. Blok na Jowicie Jaroszewicz sprawił że doszło do remisu 6:6. Odpowiedź tarnowianek była natychmiastowa i na tablicy pojawił się wynik 9:7. Wynik seta ciągle jednak oscylował wokół remisu (9:9, 11:11), bo żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi (13:13, 15:15, 19:19). Po tym jak z piłki przechodzącej zaatakowała Magdalena Szabo tarnowianki prowadziły 22:20. Wówczas czas wziął trener gości, na niewiele się to jednak zdało. Ostatni punkt w tym secie oraz w całym meczu zdobyła Magdalena Szabo i tym samym trzy punkty zostały w Tarnowie.

 

Grupa Azoty PWSZ Tarnów – San-Pajda Jarosław 3:1 (17:25, 25:20, 32:30, 25:20)

22.12.2019
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |