Potrzeba zmian

 „Hamuj raka! Daj szansę płucom!” to kampania edukacyjna, której celem jest podjęcie dyskusji dotyczącej kluczowych i koniecznych zmian w obszarze profilaktyki, diagnostyki i leczenia raka płuca. To jeden z najczęściej rozpoznawanych nowotworów w Polsce i główna przyczyna zgonów. Większość pacjentów diagnozowana jest za późno.

 

Wczesna profilaktyka, wprowadzenie ujednoliconych standardów diagnostycznych, większa dostępność do badań molekularnych, zmiany organizacyjne i wdrożenie Lung Cancer Unit’ów oraz przyspieszenie dostępu do innowacyjnych terapii wydłużających życie, to zdaniem , klucz do zmniejszenia śmiertelności z powodu raka płuca. – Rak płuca może być chorobą przewlekłą, a nawet taką, którą możemy wyleczyć. By tak się stało niezbędna jest wczesna diagnostyka oraz wdrożenie najlepszej dostępnej terapii już od początku leczenia. O to, wspólnie z najwybitniejszymi ekspertami zajmującymi się w Polsce leczeniem i diagnostyką raka płuca, postulujemy – zwraca uwagę Elżbieta Kozik Prezes Polskich Amazonek Ruch Społeczny, jedna z inicjatorek kampanii „Hamuj raka! Daj szansę płucom!”.

W ramach rozpoczynającej się kolejnej edycji kampanii,  grono ekspertów przeanalizowało dotychczasowe działania oraz opracowało postulaty dalszych zmian
w zakresie profilaktyki, diagnostyki i leczenia raka płuca w Polsce, w oparciu o dwa nadrzędne cele jakimi są: zmniejszenie liczby zachorowań oraz dwukrotne zwiększenie wskaźnika przeżyć 5- letnich.

Rak płuca jest jednym z najczęściej rozpoznawanych nowotworów w Polsce i główną przyczyną zgonów wśród kobiet i mężczyzn. Rocznie wykrywanych jest około 22 000 nowych przypadków zachorowania. Niestety, większość pacjentów diagnozowana jest już w zaawansowanym stadium nowotworu.

– Tak duża liczba pacjentów diagnozowanych w zaawansowanym stadium wynika z faktu, że rak płuca w początkowym etapie nie daje praktycznie żadnych objawów. Skoro nic nam nie dolega to nie mamy zwyczaju by się badać profilaktycznie a to bardzo duży błąd. Dziś im wcześniej wykryjemy nowotwór tym większą szansę mamy na jego wyleczenie. Tak też jest w przypadku raka płuca. Wczesne wykrycie choroby, wdrożenie najlepszej dostępnej terapii już od początku leczenia to szansa na skuteczne leczenie z intencją całkowitego wyleczenia. Dzięki nowoczesnym lekom coś co jeszcze do niedawna nie było możliwe powoli staje się realne. Warunkiem jednak jest profilaktyka wtórna, czyli wczesne wykrycie choroby, z czym w Polsce –  jak pokazują statystyki mamy problem – zwraca uwagę Elżbieta Kozik.

Wśród postulatów dotyczących profilaktyki wtórnej, eksperci wskazują między innymi potrzebę większej promocji Ogólnopolskiego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Płuca za pomocą Niskodawkowej Tomografii Komputerowej. Brak wiedzy na temat tego programu wśród lekarzy POZ i osób z grup ryzyka powoduje, że zgłaszalność do niego jest na bardzo niskim poziomie. – W ubiegłym roku do programu zgłosiło się jedynie 2000 pacjentów. To bardzo mało zważywszy, że rocznie mamy zachorowania na poziomie okolo 22 000 osób. Wiele osób po prostu o nim nie wie, bo nie jest odpowiednio nagłośniony, a i lekarze pierwszego kontaktu o nim nie informują. W ramach Ogólnopolskiego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Płuca można wykonać niskodawkową tomografię komputerową aż w 31 ośrodkach w Polsce. Nie potrzebne jest skierowanie. Wystarczy spełnić kryteria odnośnie wieku – 55 lat i liczby wypalonych papierosów (20 paczkolat) oraz zarejestrować się w jednym z ośrodków realizujących program – wylicza Elżbieta Kozik. - Lista ośrodków dostępna jest na stronie pacjent.gov.pl w zakładce profilaktyka.

Kolejnym ważnym aspektem opieki nad pacjentem, jest zapewnienie każdemu pacjentowi z niedrobnokomórkowym rakiem płuca, bez względu na stopień zaawansowania choroby, kompletnej, szybkiej i skutecznej diagnostyki, obejmującej swoim zakresem również diagnostykę molekularną. Około 85 procent przypadków raka płuca stanowi niedrobnokomórkowy rak płuca, który dzieli się na co najmniej kilkanaście podtypów, różniących się między sobą na poziomie molekularnym.

– W chorobach nowotworowych świadomy wybór formy leczenia możliwy jest dopiero po przeprowadzeniu kompletnej diagnostyki w tym diagnostyki molekularnej. Tylko mając pełny obraz choroby możemy ją skutecznie leczyć, a to ważne zwłaszcza teraz gdy pojawiają się terapie, które nie tylko znacznie przedłużają życie chorego, ale dają mu szansę na wyleczenie. Diagnostyka powinna być zarówno kompletna i szybka, tak aby pacjent już na początku swojej drogi miał jasno określoną ścieżkę postępowania – zwraca uwagę Elżbieta Kozik.

Trzeba pamiętać o tym, że diagnostyka ma na celu następujące elementy: po pierwsze musimy rozpoznać, że jest nowotwór, po drugie musimy rozpoznać jaki to jest nowotwór, po trzecie określić jego charakterystykę – a wszystko to powinno być podporządkowane celowi nadrzędnemu, jakim jest wybranie właściwej, optymalnej metody leczenia – podkreśla profesor Maciej Krzakowski, Krajowy Konsultant ds. Onkologii Klinicznej, Kierownik Kliniki Nowotworów Płuca i Klatki Piersiowej Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

Każdy pacjent, u którego potwierdzamy rozpoznanie niedrobnokomórkowego raka płuca, powinien mieć wykonaną pełną diagnostykę obejmującą rozpoznanie patomorfologiczne, ocenę stopnia zaawansowania choroby oraz ocenę ewentualnych chorób współistniejących i optymalizację ich leczenia, ponieważ wpływa to na ogólny stan i sprawność chorego. Kompleksowa diagnostyka obejmuje badania molekularne, których zakres w dużym stopniu uzależniony jest od rozpoznania patomorfologicznego – mówi profesor Joanna Chorostowska-Wynimko, Kierownik Zakładu Genetyki i Immunologii Klinicznej Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. – Na poziomie molekularnym niedrobnokomórkowy rak płuca jest niezwykle różnorodny, dlatego diagnostyka molekularna jest tak istotna. Coraz dokładniej poznajemy różne podtypy raka płuca, które charakteryzują się obecnością specyficznych mutacji wiodących – zaburzeń molekularnych, które są odpowiedzialne za rozwój nowotworu i jego progresję. Jeśli taka cecha zostanie powiązana z odpowiednim leczeniem to mamy istotną szansę, aby skutecznie zahamować rozwój choroby. Dzięki takim praktykom obserwujemy
u części chorych wieloletnie przeżycia, mimo zaawansowanego procesu chorobowego i obecności przerzutów odległych –
dodaje pani profesor.

Terapie celowane, to od niedawna nie tylko terapie dedykowane leczeniu zaawansowanej postaci choroby. Jak pokazują dane medyczne, możliwość zastosowania leków celowanych na wczesnym etapie zaawansowania choroby, to realna szansa na zmianę oblicza raka płuca z choroby charakteryzującej się jednym z najwyższych odsetków śmiertelności na chorobę, którą można nawet wyleczyć. Jedną z takich terapii stosowanych z intencją wyleczenia, jest leczenie inhibitorem kinazy EGFR stosowane we wczesnym stopniu zaawansowania choroby, jako uzupełnienie zabiegu chirurgicznego.

– Jeśli chory ma stwierdzoną mutację w genie EGFR, to zastosowanie w ramach pooperacyjnego leczenia uzupełniającego ozymertynibu (inhibitora trzeciej generacji) zmniejsza ryzyko nawrotu i przerzutów do ośrodkowego układu nerwowego oraz znacznie zwiększa szansę przeżycia pięcioletniego. Badania wykazały ogromną korzyść ze stosowania takiego leczenia, rzadko kiedy spotykaną w onkologii – podkreśla profesor Krzakowski.

Choć nowe terapie zmieniają oblicze leczenia raka płuca to, aby lepiej je wykorzystywać i tym samym poprawić przeżywalności chorych z rakiem płuca, niezbędne są zdaniem ekspertów zmiany organizacyjne i stworzenie Lung Cancer Unit’ów, dzięki którym poprawie ulec może zarówno postępowanie diagnostyczne, jak i terapeutyczne. - Abyśmy mogli powiedzieć, że w Polsce raka płuca leczymy w sposób optymalny, przede wszystkim nasze postępowanie diagnostyczne i terapeutyczne powinno być zgodne z obecnym stanem wiedzy medycznej i z zaleceniami polskimi oraz międzynarodowymi. Zgodność i prawidłowość postępowania powinna być monitorowana, tak byśmy mieli szansę na wprowadzenie ewentualnych korekt działania czyli punktem pierwszym jest zapewnienie jakości postępowania. Punkt drugi to zapewnienie w każdym trybie i w każdym zakresie tego postępowania specjalistyczności, co zapewnia kompleksowość postępowania. Oczywiście nadzorem nad zapewnieniem kompleksowości powinien zajmować się wyznaczony ośrodek, który będzie spełniał rolę właśnie monitorująca, ale oczywiście to wszystko musi się dokonywać w ramach współpracy wielu ośrodków. Czyli kolejnym warunkiem jest współpraca ośrodków. I punkt trzeci to zapewnienie chorym dobrej dostępności do wszystkich metod, zarówno postępowania diagnostycznego, jaki i do postępowania terapeutycznego. Najlepiej oczywiście gdyby te wszystkie metody były dostępne w jednym ośrodku, co przynajmniej obecnie nie jest możliwe. Rozwiązaniem byłoby stworzenie takiego modelu współpracy wielu ośrodków, aby ten warunek trzeci spełnić – zaznacza profesor Krzakowski - U chorych diagnozowanych i leczonych w ośrodkach zapewniających kompleksowość postępowania, nie tylko większy odsetek jest kwalifikowany do optymalnego postępowania, ale również wyniki tego leczenia są lepsze.

 

04.11.2022
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |