Nie wiadomo jednak, czy jest grzeczny i czy chętnie poda łapę i raczej nie należy tego sprawdzać. W regionie tarnowskim fotopułapka uchwyciła niedźwiedzia brunatnego.
W podtarnowskich lasach, konkretnie w rejonie Łękawki i Łękawicy, pojawił się niedźwiedź brunatny, a fotopułapka należąca do Koła Łowieckiego "Podgórskie" zrobiła mu zdjęcia. To prawdopodobnie młody samiec, odprawiony przez matkę do samodzielnego życia. Skąd przywędrował i dokąd zmierza, nie wiadomo. Wiadomo jednak, że spacerując po lesie, i to nie tylko w okolicach Łękawki, należy zachować ostrożność. Drapieżniki coraz częściej pojawiają się w zaskakujących miejscach, w których nigdy dotąd nie były spotykane. O czujność apelują zarówno myśliwi, jak i policja. Jeśli dojdzie do spotkania z niedźwiedziem, przede wszystkim nie należy wpadać w panikę. Miś będzie prawdopodobnie tak samo przestraszony i jeżeli da mu się szansę, ucieknie. Należy, obserwując zwierzę, powoli i spokojnie się wycofać, zostawiając mu na przykład plecak lub torbę, którą powinien się zainteresować, tracąc tym samym zainteresowanie nami. Nie uciekać, bo niedźwiedź potraktuje człowieka jak zdobycz, którą trzeba gonić, a biega z prędkością 50 km/h. Nie krzyczeć, nie wykonywać gwałtownych ruchów. I nie próbować misia straszyć, bo potraktuje jak atak i zacznie się bronić. A przestraszyć się nie da.