Karp w polskiej tradycji kulinarnej kojarzy się głównie ze świętami Bożego Narodzenia, ale jego wszechstronne walory wykraczają daleko poza świąteczny stół. I to na tyle daleko, że tej pozornie zwykłej rybie poświęcona została specjalna konferencja "Czy karp jest dobry - dla nas i środowiska?". Konkluzja – jest dobry. I dla nas i dla środowiska.
Polska jest największym producentem karpia w Unii Europejskiej, z udziałem na poziomie 36% całej produkcji unijnej. Jak wynika z danych Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, w 2023 roku produkcja sprzedana karpia, czyli dostawy na rynek z krajowych hodowli, wyniosła 17,7 tys. ton. Według szacunków Organizacji Producentów Polski Karp Sp. z o.o., także w tym roku na rynek trafi ponad 17,5 tys. ton karpia z krajowej produkcji. Jak zapewnia Dawid Tarasiewicz, Prezes Organizacji Producentów – Polski Karp, karp w tym roku oprze się wszechobecnym podwyżkom, dlatego konsumenci mogą spodziewać się cen ryby zbliżonych do ubiegłorocznych. Za kilogram świeżej ryby bezpośrednio w hodowli zapłacimy około 25 zł.
Hodowla, skup i przechowywanie, transport do centrum zbytu hurtowego, ponowne przechowywanie, a na końcu – dostarczenie do punktu sprzedaży. To tylko pięć z około dziewięciu etapów, jakie muszą pokonać ryby dystrybuowane w długich łańcuchach dostaw, zanim znajdą się na talerzach. Tymczasem ta podróż nie musi być tak długa. Do ryb, które trafiają niemal wprost ze stawu na talerz, należy karp, pokonujący tylko trzy etapy. Krótkie łańcuchy dostaw pozwalają na zmniejszenie liczby pośredników między hodowcami ryb, a konsumentami. To z kolei sprawia, że ryby zachowują swoją świeżość, właściwości odżywcze i smak. Nabywanie produktów od lokalnych producentów wspiera przy tym nie tylko rodzimą gospodarkę i odpowiedzialną hodowlę, ale również środowisko, ponieważ redukuje ślad węglowy generowany w dużej mierze przez transport importowanej żywności.
Postępujące zmiany klimatyczne są odczuwalne przez każdego. Po długich suszach coraz częściej następują okresy gwałtownych opadów. Pomóc może podniesienie zdolności retencyjnej kraju, czyli okresowego zatrzymywania i gromadzenia wody, dzięki któremu poprawie ulegnie bilans wodny. W tym kontekście istotną rolę odgrywa hodowla karpia. Stawy, w których ryba dorasta, wykazują zdolność do retencji. Dzięki zgromadzonej w stawach wodzie, poziom wód gruntowych w ich pobliżu zawsze jest optymalny dla produkcji roślinnej, a zwiększone parowanie działa łagodząco na mikroklimat. Dodatkowo, stawy są źródłem wody przeciwpożarowej, wodopojem dla dzikich zwierząt oraz zamykają obieg materii.
Hodowla karpia jest również istotna w odniesieniu do zachowania i ochrony bioróżnorodności. Stanowią ostoję, substytut naturalnego środowiska dla licznych chronionych gatunków roślin, bezkręgowców, płazów i ptaków, które na stawach karpiowych stanowią około 30% wszystkich gatunków odnotowanych w Polsce.
Gospodarka karpiowa jest kluczowa w utrzymaniu siedlisk wielu rzadkich i zagrożonych wyginięciem gatunków.
Polacy od lat znajdują się w czołówce narodów, które na potęgę stosują suplementy diety. Jak wynika z raportu „Rynek suplementów diety w Polsce 2023”, aż 75% Polaków sięga po syntetyczne produkty z witaminami i mikroelementami. Tymczasem w rzeczywistości przyswajalność z nich cennych dla zdrowia substancji jest nieznaczna. Zamiast wsparcia farmakologicznego, należy przede wszystkim postawić na bogatą dietę i włączyć produkty spożywcze o wysokich właściwościach odżywczych. I tu z pomocą przychodzą ryby, od wieków uznawane za symbol zdrowia. Karp w polskiej tradycji kulinarnej kojarzy się głównie ze świętami Bożego Narodzenia. Tymczasem mięso tej ryby to bogate źródło cennych składników, tj., m.in.: kwasy tłuszczowe omega-3, witamina D, witamin A, witamina B12, witamina E, wapń, czy kolagen, które mogą mieć istotny wpływ na zdrowie, bo wspomagają je na wielu poziomach: od układu kostnego, przez układ sercowo-naczyniowy, aż po wsparcie w regeneracji mięśni, produkcji energii i zdrowiu stawów. Dlatego warto, by karp znalazł się w menu nie tylko przy okazji świąt. Ta lokalna ryba jest doskonałym źródłem lekkostrawnego, pełnowartościowego białka, idealnego w diecie odchudzającej lub jadłospisie sportowców, kwasów tłuszczowych omega-3, wspierających metabolizm i zdrowie serca, ale także wykazujących silne właściwości przeciwzapalne, które są szczególnie cenne w leczeniu chorób zapalnych, w tym reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS). W przypadku cukrzycy typu 2 i innych chorób metabolicznych, regularne spożycie mięsa karpia, bogatego w nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, może pozytywnie wpływać na poprawę wrażliwości na insulinę. Lepsza wrażliwość na insulinę pozwala na efektywniejsze wykorzystanie glukozy przez komórki, co pomaga utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi. Nie można zapomnieć o zawartości w karpiu witaminy D. W Polsce, podobnie jak w wielu krajach o klimacie umiarkowanym, niedobory witaminy D są powszechnym problemem, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy ekspozycja na słońce – naturalne źródło witaminy D – jest ograniczona. Regularne spożywanie karpia może pomóc w zapobieganiu niedoborom witaminy D, a tym samym w utrzymaniu zdrowia kości, poprawie odporności oraz ogólnego stanu zdrowia.
Dzięki wysokim właściwościom odżywczym i zdrowotnym, karp zaliczany jest do tzw. żywności funkcjonalnej, czyli takiej, która jest pochodzenia naturalnego i cechuje się udokumentowanym klinicznie efektem prozdrowotnym.
Za hasłem „Karp - Zdrowy Z Natury” stoją nie tylko jego właściwości odżywcze, ale i trzyletni, niespieszny proces dorastania karpia, naturalny sposób odżywiania się ryby i brak stosowania w jego hodowli antybiotyków oraz hormonów wzrostu.