Teatralna dysputa o Rosji

Centrum Sztuki Mościce w cyklu Małopolskie Wieczory Teatralne zaprasza na spektakl „Wszyscyśmy z jednego szynela” w wykonaniu Grupy Rafała Kmity. Przedstawienie odbędzie się 8 kwietnia o godzinie 18.00. Bilety kosztują 35 i 30 złotych.

„Wszyscyśmy z jednego szynela" Grupy Rafała Kmity to już klasyka, która wykonawcom przyniosła prawdziwe uznanie. Autor swobodnie porusza się po klasyce literatury rosyjskiej, tworząc szalenie dowcipny i inteligentny pastisz Gogola, Dostojewskiego, Tołstoja. Oryginalność i inteligentny humor tego wysmakowanego spektaklu stanowią siłę, która przysparza mu wciąż nowych fanów.
Spektakl Grupy Rafała Kmity zaprezentowany zostanie na scenie Centrum Sztuki Mościcie w Tarnowie 8 kwietnia o godzinie 18.00. Bilety w cenie 35 i 30 złotych sprzedaje kasa CSM.
- Dlaczego dziewiętnastowieczna Rosja? Pewnie dlatego, że lubię to moje cokolwiek dziecięce wyobrażenie o niej. Stepową przestrzeń. Karciane wieczory. Zimową zamieć. Rzewną muzykę. Rozmamłaną nudę. Głęboki ukłon. Gawędy na futorze. Siadanie przed drogą. I szeroką duszę. I miłość na zabój. I obłęd pijaństwa. I nostalgię. I zabawę, aż do zatracenia. Że to uproszczenie? Zgoda. Że naiwna półprawda? Wiem. Że grzech uogólnienia? Także wiem. Cóż, kiedy właśnie taką Rosję zapamiętałem z bajek Jerszowa i Kryłowa. Taką wykradłem Puszkinowi, Tołstojowi i Dostojewskiemu. Taką wymyśliłem sobie, słuchając Czajkowskiego i rosyjskich romansów. I za taką Rosją tęskniłem. I o takiej próbowałem napisać – pisze o swoim przedstawieniu autor. - Bo przecież nie o historyczną prawdę mi chodziło, lecz o iluzję. Bardzo chciałem, by tej iluzji towarzyszyły ponad wszystkim radość i sentyment. I inaczej niż w moim wcześniejszym pisaniu - dopiero potem złośliwy śmiech i kpina. „Szynel" Gogola to jedno z najpiękniejszych opowiadań, na jakie udało mi się natrafić. Myślę, że czytając je w tym pochyleniu się nad człowieczą bezradnością, nad krzywdą i biedą, dowiadujemy się również czegoś o sobie. Ile mianowicie w nas wrażliwości, ile gotowości do wzruszeń, ile łez. Ufam, że - mimo wszystko - ciągle jest wielu takich, którzy są bardziej z „Szynela?" niż z "McDonalda". Właśnie dla nich zrobiliśmy ten spektakl.