Nie święci garnki lepią

 Na kolejne bezpłatne warsztaty rzemieślnicze realizowane w ramach projektu „Jesień średniowiecza-wiosna renesansu-cykl wydarzeń kulturalno-naukowych” zaprasza Muzeum Etnograficzne. Tym razem poznać będzie można tajniki powstawania wyrobów ceramicznych, a techniki ich powstawania przybliży małopolski rzemieślnik Edward Gacek.

 

30 i 31 maja Muzeum Etnograficzne w Tarnowie zaprasza na kolejne warsztaty rzemieślnicze realizowane z ramach projektu „Jesień średniowiecza-wiosna renesansu-cykl wydarzeń kulturalno-naukowych” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2007-2013 oraz ze środków Województwa Małopolskiego. Tym razem będzie można zapoznać się z techniką i tajnikami powstawania wyrobów ceramicznych. Warsztaty prowadzić będzie małopolski rzemieślnik Edward Gacek. Warsztaty odbywać się będą od godziny 9.00, a zajęcia trwać będą po 1,5 godziny. W zajęciach mogą wziąć udział zarówno osoby dorosłe jak i młodzież i dzieci, indywidualnie lub w grupach. Zapisy prowadzi Muzeum Etnograficzne w Tarnowie tel. 14 622 06 25. Udział w warsztatach jest bezpłatny, a organizator zapewnia wszystkie niezbędne materiały.

 

Słów kilka o garncarstwie

 

Garncarstwo to znany od neolitu rękodzielniczy wyrób ceramicznych naczyń i przedmiotów codziennego użytku.

Na ziemiach polskich naczynia gliniane pojawiły się około 5 400 lat p.n.e. Przybyły wówczas na te tereny ludy rolnicze posiadające umiejętność wytwarzania zarówno naczyń o cienkich, bogato zdobionych ściankach, jak i trwalszych, grubościennych, przeznaczonych do gotowania strawy. Głównym surowcem była oczywiście glina, stosowano także domieszki mineralne (piasek, tłuczeń), wzmacniające konstrukcję. Naczynia lepiono ręcznie z wałków glinianych. Po wysuszeniu wypalano je w ognisku.

Przybycie w ok. 300 r. p.n.e. ludności celtyckiej wzbogaciło rzemiosło o umiejętność toczenia naczyń na kole garncarskim. Najbardziej znane stanowisko archeologiczne znajduje się w okolicach Nowej Huty, gdzie odkryto osady celtyckie z ceramiką wytwarzaną na kole. Ceramikę wypalano w specjalnych piecach garncarskich.

Po odejściu Celtów z ziem polskich koło garncarskie zostało zapomniane i naczynia wytwarzano tylko ręcznie. Ponownie umiejętność toczenia pojawiła się pod koniec II wieku n.e. Ceramika z tamtego okresu ma ciemną i błyszczącą powierzchnię. Powstały wówczas osady wyspecjalizowane w garncarstwie, m.in. Pleszów. Do wypalania naczyń stosowano piece częściowo zakopane w ziemię, przeważnie dwukomorowe. Wśród plemion słowiańskich koło garncarskie pojawiło się w VII wieku. Było to koło wolnoobrotowe i stosowano je do obtaczania ręcznie ulepionych naczyń.

Podstawowym materiałem garncarskim jest pospolita glina, która powinna być jednorodna, bez grudek i zanieczyszczeń. Aby osiągnąć taki stan garncarze wykonują szereg prac przygotowawczych. Zaopatrują się w glinę jesienią, aby w zimie dobrze przemarzła. Glinę polewa się obficie wodą, aby się „zlasowała". Porcję gliny do przerobu ubija się młotem w „słup". Ze słupa sierpem lub specjalnym strugiem odcina się „strużyny". Strużyny zwija się w „pecyny", suszy i miele. Czynności te powtarza się po kilka razy.

Warsztatem garncarza jest ława i koło garncarskie czyli dwie tarcze umieszczone na wspólnej, pionowej osi. Garncarz, siedząc na ławie, nogami popycha dolną, większą tarczę, wprawiając koło garncarskie w ruch obrotowy. Na ławie leży też zapas gliny, naczynie z wodą do maczania rąk, naczynia z farbami, pędzel, szyniec do wygładzania i ozdabiania oraz drut do odcinania gotowego naczynia. Porcję gliny „wygniata się" z wodą na ławie (podobnie jak ciasto) i formuje w wałek. Z wałka garncarz odcina kawałek zwany „klusem", wielkością odpowiedni do formowanego naczynia i przykleja go do górnej tarczy koła garncarskiego. Następnie, cały czas obracając kołem, zwilżonymi w wodzie rękami najpierw wydłuża i zaokrągla bryłę gliny, po czym kciukami wygniata w środku otwór i formuje dno naczynia. Operując jedną ręką wewnątrz a drugą na zewnątrz garncarz „wyciąga" ścianki naczynia w kształcie walca. Kolejny etap to modelowanie: wykonanie „wrębu" (górnej krawędzi) oraz „brzuśca". Uformowane naczynie wygładza się szyńcem i ewentualnie ozdabia rytem. Pracę kończy odcięcie gotowego naczynia drutem.

Materiałów do studiów nad średniowiecznym garncarstwem dostarczają wykopaliska na zamkach, w następnej kolejności miastach oraz na grodach i gródkach. Niski jest natomiast udział znalezisk z osad wiejskich. Naczynia późnośredniowieczne z okresu od połowy XIII po połowę XVI wieku cechuje duża różnorodność. Dotyczy to zarówno technologii i techniki produkcji, jak i form, zdobnictwa i rodzajów produkowanych naczyń. W garncarstwie późnośredniowiecznym można wydzielić zarówno elementy stare jaki i nowe. Za wywodzące się z przeszłości uznać należy takie elementy jak: dodawanie stosunkowo dużej ilości domieszki schudzającej (przeważnie o grubym uziarnieniu) w stosunku do substancji ilastej. Taki stan rzeczy wyrażał się w odpowiednio charakterystycznej fakturze powierzchni naczyń. Nową rzeczą było zastosowanie jako domieszki schudzającej piasku. Inna była również receptura, według której komponowano masy ceramiczne, a wiązało się to z przeznaczeniem naczynia. I tak naczynia kuchenne charakteryzowały się domieszką grubo- i średnioziarnistą w ilości dużej lub średniej, a naczynia stołowe zawierały domieszkę średnio- i drobnoziarnistą. Starą metrykę miał sposób budowania naczynia, dokonywano tego przez lepienie na kole za pomocą techniki taśmowo-ślizgowej.

Kolejnymi nowościami technologicznymi zastosowanymi w późnym średniowieczu było koło dwutarczowe (sponowe) oraz inny proces toczenia naczyń. W tym przypadku domieszka schudzającą był najczęściej piasek o jak najdrobniejszych ziarnach. Uzyskiwana wówczas masa była bardzo plastyczna. Ale mas drobnoziarnistych używano także w przypadku lepienia na kole metodą taśmowo-ślizgową. Bywało również tak, iż skład masy garncarskiej utrzymywał się przez bardzo długi okres czasu, i tak np. w Krakowie utrzymuje się typ masy garncarskiej o stale powtarzającej się recepturze począwszy od XI do co najmniej XIV wieku. Istnieje równocześnie drugi rodzaj masy, określanej jako „typowo średniowieczna”, która charakteryzuje się drobnoziarnistością domieszki schudzającej. Jej pojawienie się w Krakowie przypada na drugą połowę XIII wieku. Przejawy tych nowości przypisuje się osiedlonym w Krakowie lokacyjnym garncarzom zamiejscowym.

Spadkiem po okresie wczesnośredniowiecznym było wypalanie naczyń w atmosferze utleniającej, ale w późnym średniowieczu istniało obok niego też nowe – wypalanie w atmosferze redukcyjnej. Naczynia wypalane w atmosferze redukcyjnej miały barwę ciemnoszarą, niebieskoszarą lub czarniawą. Większość badaczy uważa, iż siwaki cechują się lepszymi walorami użytkowymi niż naczynia wypalane w atmosferze utleniającej, choć nie do końca jest to prawda. Pojawienie się siwaków lub inaczej ceramiki stalowoszarej łączone jest przez badaczy ze zjawiskiem kolonizacji niemieckiej lub osadnictwa na prawie niemieckim, obejmującej ziemie polskie w drugiej połowie XIII i w XIV wieku. Pogląd ten nie został jednak w pełni udowodniony. Nie wiadomo, więc czy impulsem były procesy osadnicze czy też nie. Jeśli nawet tak było, to przyjęcie i upowszechnienie siwaków nie zawsze zależało od środowiska nasyconego nawet w dużym stopniu ludnością niemiecką. Analiza zbiorów naczyń z miast lokacyjnych we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku wskazuje jednoznacznie, iż pojawienie się redukcyjnego wypalania naczyń w drugiej połowie XIII wieku i na początku XIV wieku wiązać należy z napływem na nasze ziemie osadników z różnych krajów niemieckich. We Wrocławiu obserwuje się powolne i ograniczone rozpowszechnianie redukcyjnego sposobu wypalania naczyń, a miejscowe rzemiosło przyswaja tę nowość tylko na małą skalę. W przypadku Poznania i Gdańska wpływ przybyszów ma ogromną rolę nie tylko na pojawienie się, ale również na utrzymanie wypalania redukcyjnego. Warunkiem przenikania i upowszechniania się wypalania redukcyjnego było przede wszystkim praktyczne skruszenie barier oddzielających różnonarodową ludność zamieszkującą dany zespół osadniczy.

Nowością w polskim garncarstwie późnośredniowiecznym było stosowanie polew. Jeśli chodzi o formy, zdobnictwo i rodzaje produkowanych naczyń to widoczne są tu tradycje wczesnośredniowieczne jak i nowe impulsy. Do tradycji okresu wczesnego średniowiecza należą produkowane naczynia z cylindryczną szyjką oraz naczynia o esowatym profilu. Nowymi, późnośredniowiecznymi, formami są np. garnki z wylewami na zewnątrz zakończone okapem, a od wewnątrz z wrębem na pokrywkę lub bez niego. Innym wyznacznikiem naczyń późnośredniowiecznych jest nowy sposób zdobienia radełkiem (nowe motywy) oraz zdobienie powierzchni polerowaniem. Starą tradycję ma ornamentyka ryta, a na naczyniach późnośredniowiecznych spotyka się najczęściej żłobki dookolne oraz linie faliste. Podstawową formą naczynia w późnym średniowieczu był garnek, aczkolwiek obserwuje się uszczuplenie zakresu jego funkcji (raczej gotowanie lub inna forma termicznego sposobu sporządzania potraw). Innymi formami okresu późnego średniowiecza są: dzbany, dzbanki, misy, miseczki, pucharki, kubki i patelnie.

 

27.05.2011
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |