Zespół Okocimskiego rozegrał spotkanie w Suwałkach w nieco przemeblowanym składzie i wcale nie był pewny odniesienia sukcesu. Ostatecznie udało się zrealizować plan minimum, czyli przywieźć z wyjazdu jeden punkt.
Goście od początku posiadali inicjatywę i objęli prowadzenie już w 14 minucie, gdy jeden z zawodników Wigier zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Gola z rzutu karnego zdobył Mateusz Wawryka.
Kilkadziesiąt sekund później padła bramka dla gospodarzy. Na bramkę Okocimskiego uderzał Makarewicz, piłka odbiła się od poprzeczki i, zdaniem sędziego, przekroczyła linię bramkową. Goście byli zupełnie innego zdania, ale to arbiter miał głos decydujący.
Po zdobyciu gola gospodarze śmielej zaatakowali, mogli nawet objąć prowadzenie, grali jednak mało skutecznie.
Po przerwie gospodarze nadal próbowali atakować, a piłkarze Okocimskiego grać z kontry. Ta taktyka mogła przynieść brzeszczanom trzy punkty, dobrych sytuacji nie wykorzystali jednak w końcówce spotkania Ogar i Darmochwał.
Okocimski utrzymał fotel lidera z dwoma punktami przewagi nad najgroźniejszym rywalem. Wiele wyjaśni się w tabeli już w następnej kolejce, gdy do Brzeska przyjedzie właśnie wicelider – OKS 1945 Olsztyn.
Wigry Suwałki – Okocimski Brzesko 1:1 (1:1)
Bramki: Makarewicz (15 min.) – Wawryka (14 min.)
Żółte kartki: Rogoziński, Willer, Mikulenas – Darmochwał, Pyciak
Okocimski: Mieczkowski – Pawłowicz, Cegliński, Wawryka, Wojcieszyński (75 min. Baliga), Pyciak, Łytwiniuk (59 min. Krzak), Darmochwał, Dynarek, Smółka, Trznadel (65 min. Ogar)
Sędziował: M. Czyżewski (Olsztyn), widzów: 1 000
