Węzeł gordyjski

 20 tysięcy samochodów na dobę przy fatalnym stanie technicznym mostów, wąskie ulice i masa samochodów ciężarowych zmierzających do i z Zakładów Azotowych - to pesymistyczna wizja trasy od węzła autostrady w Wierzchosławicach do centrum Tarnowa. O tym, jak rozwiązać zawczasu przewidywane przyszłe problemy komunikacyjne dyskutowano na spotkaniu w Wierzchosławicach.

W Wierzchosławicach, z inicjatywy wicemarszałka województwa Romana Ciepieli, odbyło się spotkanie samorządowców i drogowców, dotyczące koncepcji połączenia węzła autostradowego powstającego w Wierzchosławicach z centrum Tarnowa. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele miasta, powiatu i gminy, Zakładów Azotowych, krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i Zarządu Dróg Wojewódzkich Oddanie do użytku oczekiwanej autostrady niesie ze sobą sporo problemów. Przede wszystkim spowoduje znaczny wzrost ruchu na odcinku od Wierzchosławic, gdzie zlokalizowany zostanie zjazd, do centrum Tarnowa. Wstępne szacunki mówią o 20 tysiącach samochodów, które będą pokonywały tę trasę w ciągu doby. Sporą część stanowić będą samochody ciężarowe zmierzające z i do Zakładów Azotowych. - Musimy już myśleć o tym, jak będzie wyglądał ruch samochodowy po zakończeniu budowy autostrady, by się nie okazało, że połączenie, które miało rozwiązać nasze problemy komunikacyjne, przysporzy kłopotów – mówi wicemarszałek Roman Ciepiela. – Dlatego zaprosiłem do Wierzchosławic przedstawicieli samorządów, w gestii których są drogi prowadzące od budowanego węzła do centrum Tarnowa, by wspólnie zastanowić się, jak przeprowadzić jeden z najważniejszych projektów rozwojowych miasta i regionu. W spotkaniu uczestniczył także reprezentant Zakładów Azotowych, gdyż musimy wziąć również pod uwagę opinię największego przedsiębiorstwa w regionie.
Newralgicznym punktem połączenia węzła z miastem będzie most na Dunajcu. Obecny stan techniczny mostu nie pozwala na przejęcie prognozowanego ruchu pojazdów. Konieczne staje się zbudowanie nowej przeprawy lub kapitalny remont i poszerzenie obecnego mostu, tak by można było wytyczyć na nim po dwa pasy w obu kierunkach. Niezbędne stanie się również dobudowanie dodatkowych pasów ruchu na ulicy Kwiatkowskiego. Rozwiązaniem, które usprawni ruch samochodów ciężarowych w okolicy Zakładów Azotowych ma być rondo na skrzyżowaniu ulic Kwiatkowskiego, Witosa i Chemicznej, tym bardziej że główna brama towarowa przedsiębiorstwa zostanie przeniesiona na Chemiczną. Kolejnym wyzwaniem jest analiza stanu i możliwości technicznych mostu na Białej oraz określenie sposobu połączenia go z rondem, które powstanie na styku Mościckiego i realizowanej już drogi prowadzącej do Strefy Aktywności Gospodarczej.
Szczegóły określi koncepcja, która – po uzyskaniu tzw. decyzji środowiskowej – stanie się podstawą formalnego przygotowania inwestycji i podjęcia zabiegów o uzyskanie pieniędzy na jej realizację. - Najważniejsza jest dobra współpraca wszystkich stron, samorządów, przedsiębiorstwa i drogowców, bo dobre skomunikowania autostrady z miastem musi być postrzegane jako nasza wspólna sprawa – podkreśla wicemarszałek Ciepiela.

19.01.2012
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |