Nowy, interesujący i bardzo pożyteczny trend – tak określa kierownik tarnowskiego azylu dla zwierząt gesty nowożeńców pod adresem placówki. Bowiem młodzi tarnowianie, zamiast kwiatów wręczanych wraz z życzeniami, wolą dostawać psie przysmaki i karmę dla zwierząt. I nie chodzi im o swoich pupili, ale o bezdomne zwierzęta mieszkające w azylu.
- To nowy, interesujący i bardzo pożyteczny trend – cieszy się Janusz Łabno, kierownik tarnowskiego Azylu dla Psów i Kotów. – Zaczęło się mniej więcej dwa lata temu i mamy coraz więcej przykładów takiego zachowania.
Powody do radości są - coraz częściej bowiem do tarnowskiego Azylu dla Psów i Kotów trafiają prezenty ślubne od młodych par z Tarnowa i okolic. Nowożeńcy życzą sobie, by goście weselni zamiast kwiatów ofiarowali karmę dla potrzebujących zwierząt.
Świeżo upieczone młode pary przywożą do azylu zebraną od gości karmę, a jej iIości są różne, od 10 do nawet 150 kilogramów. We wrześniu padł rekord - 154 kilogramy. – Nie ilość jest najważniejsza, liczy się sam gest – podkreśla Janusz Łabno. – Wszystkim młodym parom dziękujemy, życzymy pomyślności na nowej drodze życia. A przyszłych małżonków zachęcamy do kontynuowania tego sympatycznego zwyczaju. A może i przygarnięcia czworonoga do siebie…