Bardzo dobrze spisujący się w tym sezonie zespół Unii zatrzymany został w Mościcach przez piłkarzy z Łowicza. Goście okazali się trudnym rywalem i wygrali zasłużenie. Już w pierwszej połowie piłkarze Pelikana mieli kilka świetnych okazji do objęcia prowadzenia. Po kwadransie gry strzał Adamczyka Libera skutecznie obronił nogami, w 31 minucie piłka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki Unii po uderzeniu Soleckiego.
Gospodarze w tym okresie niewiele byli w stanie zwojować, ich największą zasługą było utrzymanie do przerwy wyniku remisowego.
W drugiej połowie nadal przeważali goście. Po jednym z ich ataków tarnowian uratowała poprzeczka, a jedyny i decydujący gol padł w 62 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i niefortunnej interwencji Pawlaka, który skierował piłkę do własnej bramki.
Dopiero po zdobyciu prowadzenia przez rywali gospodarze śmielej ruszyli do przodu. Najlepszą okazję do wyrównania miał w 67 minucie Fałowski, ale z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Tarnowianie atakowali, goście ograniczali się do wyprowadzania groźnych kontrataków, ale żaden z nich nie przyniósł zmiany rezultatu.
Na pięć minut przed końcem meczu zawodnicy Unii domagali się rzutu karnego, uważając, że sfaulowany został próbujący uderzać z linii pola bramkowego Adamski. Arbiter nie odgwizdał jednak faulu, goście wybili piłkę, a wynik meczu już do końca nie uległ zmianie.
Tarnowianie mają po 10 rozegranych spotkaniach 17 punktów i zajmują w tabeli II ligi piąte miejsce. Prowadzi z 20 punktami Wisła Puławy.
W kolejnym meczu rywalem Unii będzie Stal Rzeszów, pojedynek rozegrany zostanie w Rzeszowie 6 października.
Unia Tarnów – Pelikan Łowicz 0:1 (0:0)
Bramka: Pawlak (62 min. samobójcza)
Żółte kartki: Witek - Kowalczyk
Unia: Libera - Furmański (67 min. Drozdowicz), Pawlak, Bednarczyk, Węgrzyn, Radliński, Ślęzak (74 min. Sojda), Popiela, Witek, Fałowski, Wróbel (80 min. Adamski)
Sędziował: P. Lasyk (Bytom), widzów: 2 000
