Jasełka dobre na wszystko

 Ostatni dzień przed świąteczną przerwą w VI Liceum Ogólnokształcącym Zespołu Szkół Medycznych upłyną pod znakiem jasełek. I słusznie, bo to najlepszy sposób by wprowadzić bożonarodzeniowy nastrój. A jeśli jeszcze są to „Jasełka na wesoło”, to sukces pełnego optymizmu gwarantowany.


W VI LO w Zespole Szkół Medycznych w Tarnowie od kilku już tygodni członkowie Teatralnego Koła „Kurtyna” przygotowywali premierę „Jasełek na wesoło”. Pod okiem opiekunki Koła, polonistki Katarzyny Majki, aktorzy solidnie „wkuwali” teksty i powtarzali poszczególne sceny, tak by efekt końcowy był niemal perfekcyjny. Ponieważ w żadnym przyzwoitym przedstawieniu nie może zabraknąć muzyki, Roksana Chrzanowska, solistka zespołu, z zacięciem ćwiczyła kolędy, bo cóż innego pojawić się mogło w jasełkach? Wioletta Janiczek, Magdalena Molek i Dominika Wantuch przygotowały scenografię, co przy ograniczonych możliwościach lokalowych szkoły wcale nie jest takie proste. Pod gwieździstym niebem pojawiły się na scenie wszystkie postaci, które w jasełkach pojawić się powinny – Maria i Józef, pasterze, trzej królowie, śmierć, anioły i diabły, wśród których dwa tylko były płci męskiej, reszta to diablice, bo ostatecznie mamy równouprawnienie. Był też Hetman i Jagna, osoby pozornie tylko obce jasełkom. Premierę „Jasełek” zaplanowano nie byle kiedy bo 21 grudnia, a więc po pierwsze - ostatniego dnia szkoły przed świątecznymi feriami, po drugie - tuż przez...końcem świata. Jedno i drugie należało więc odpowiednio uczcić, a młodzież ma tą cudowną zaletę, że wszystko czci śmiechem i humorem. Humor niewątpliwie dopisał, a między salwami śmiechu zabrzmiały dzwoneczki zwiastujące ten niezwykły, rodzinny czas.

 

21.12.2012
Twój komentarz:
Ankieta
Czy wiesz, na kogo oddasz głos w drugiej turze wyborów?
| | | |