Szansa na orzecznictwo

 Od 1 marca mieszkańcy Tarnowa starający się o rentę lub zasiłek rehabilitacyjny muszą jeździć do lekarzy orzeczników pracujących w oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Nowym Sączu. Nie wynika to z żadnych politycznych knowań, ale z braku lekarzy. Jeśli ci ostatni się znajdą, tarnowianie przestaną podróżować.

 

Mieszkańcy Tarnowa starający się o rentę lub zasiłek rehabilitacyjny muszą obecnie jeździć do lekarzy orzeczników pracujących w oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Nowym Sączu. To jeden ze skutków afery korupcyjnej w tarnowskim ZUS.

Prezydent Ryszard Ścigała interweniował w tej sprawie m.in. u prezesa ZUS w Warszawie i prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Tarnowie. Rozmawiał także z Kornelem Jaśkowiakiem, dyrektorem tarnowskiego Oddziału ZUS.

Możliwość przywrócenie orzecznictwa w Tarnowie istnieje. Problemem jest jednak brak chętnych lekarzy. Orzecznikiem może zostać lekarz z drugim stopniem dowolnej specjalizacji. – Decyzja o przeniesieniu orzecznictwa do innych miast to nie kwestia instytucjonalna, po prostu brakuje chętnych do takiej pracy. Stąd mój apel do m.in. dyrektorów tarnowskich szpitali o przegląd swoich kadr pod kątem specjalistów, którzy mogliby podjąć się tego zadania – mówi prezydent Ścigała.

Prezydent deklaruje, że samorząd zrobi wszystko, by mieszkańcy Tarnowa nie musieli dojeżdżać do innego miasta. Jeżeli nie znajdą się chętni lekarze z Tarnowa, istnieje możliwość ściągnięcia orzeczników z innych miast. W tym przypadku w grę wchodziłyby np. dopłaty do dojazdów lub ulgi mieszkaniowe. Aby ponownie uruchomić komisje w Tarnowie potrzeba czterech, pięciu lekarzy.

12.03.2013
Twój komentarz:
Ankieta
Czy jesteś za przywróceniem handlu w niedziele?
| | | |