W rękach samorządów

 Znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt nakłada na gminy dodatkowe obowiązki, a co za tym idzie dodatkowe koszty. Dla niektórych samorządów oznacza to konieczność zwiększenia zakładanych wstępnie kwot nawet dwukrotnie.

 

Znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, która nakłada na gminy m.in. obowiązek tworzenia programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności pociąga za sobą dodatkowe, niemałe koszty. Zwłaszcza, że w kompetencjach samorządu są też niektóre przypadki padłych zwierząt domowych. To, że porzuconym czy rannym czworonogiem zaopiekują się przez kilka godzin czy nawet dni mieszkańcy nie oznacza, że dalsza opieka także należy do nich. Nie ma znaczenia, czy zwierzę rzeczywiście się przybłąkało, czy ktoś podrzucił je aby w ten sposób pozbyć się kłopotu. Obowiązkiem samorządu jest się nim zająć.

W praktyce oznacza to konieczność zapewnienia zwierzętom bezpańskim schroniska dla zwierząt, a zwierzętom będącym ofiarami wypadków opieki weterynaryjnej. Gminy muszą więc albo mieć własne schroniska, albo umowę ze schroniskiem w innej gminie. Muszą także podpisać umowę z lekarzem weterynarii, która zobowiązywałaby go do opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Umowa ze schroniskiem oznacza, że bez względu na to, czy usługa jest świadczona czy nie, to urząd musi co miesiąc płacić właścicielowi schroniska za samą gotowość przyjęcia zwierzęcia.

W budżecie gminy Dębno na realizację zapisów ustawy początkowo zapisano w tym roku kwotę 15 tysięcy złotych. Dzisiaj wiadomo, że trzeba ją będzie znacznie zwiększyć. - Roczny budżet może sięgnąć nawet 30 tysięcy – szacuje Dominik Zych z Urzędu Gminy w Dębnie. Gmina, obok stałej, comiesięcznej opłaty za schronisko w wysokości 220 złotych, płaci ryczałtowe wynagrodzenie dla będącego w stałej gotowości lekarza weterynarii. Za tylko jednego psa przekazanego do schroniska, samorząd otrzymał rachunek na kwotę 1600 złotych, musiał także pokryć koszty obowiązkowego elektronicznego oznakowania zwierzęcia.

Podobną kwotę, 14 tysięcy złotych zaplanowano na ten rok w Borzęcinie. Tu także, przynajmniej o trzy, cztery tysiące trzeba ją będzie zwiększyć, bo gmina tylko do maja musiała zaopiekować się trzema czworonogami.

Nie ma takich kłopotów Żabno, w którym na ochronę zwierząt przeznaczono wysoką kwotę 72 tysięcy złotych. Według Zbigniewa Lustofina, zastępcy burmistrza, z ubiegłorocznych doświadczeń wynika, że jest to kwota wystarczająca, aby właściwie zabezpieczyć wszystkie potrzebujące pomocy zwierzęta.

Wydaje się, że także w gminie Radłów zaplanowane początkowo 25 tysięcy złotych wystarczy do końca roku. Ale skarbnik gminy zapewnia, że w razie konieczności pieniądze na zwierzęta na pewno się znajdą.

21.05.2013
Twój komentarz:
Ankieta
Jak spogladasz na nowy rok?
| | | |