Ruda Kameralna i Gwoździec – te dwie miejscowości z terenu gminy Zakliczyn uczestniczą w projekcie „Miejscowości tematyczne w Małopolsce”. Chodzi o to, aby mieszkańcy wypracowali własny pomysł na rozwój. Niedawno przedstawiciele obydwu wiosek odwiedzili już powstałe wioski tematyczne na Warmii i Mazurach, podpatrując jak sobie radzą i co mają do zaoferowania gościom.
„Miejscowości tematyczne w Małopolsce” to projekt realizowany przez Fundację Biuro Inicjatyw Społecznych. Jego założeniem jest tworzenie miejscowości tematycznych, a przez to poprawa aktywności społecznej ludzi mieszkających na obszarach niezbyt zamożnych, gdzie nie było dotąd zbyt wielu pomysłów na prowadzenie działalności gospodarczej czy przyciąganie turystów.
Z wielu miejscowości, które zgłaszały akces do bycia miejscowością tematyczną w Małopolsce do ścisłego finału zakwalifikowało się sześć, w tym dwie z powiatu tarnowskiego – Ruda Kameralna i Gwoździec z gminy Zakliczyn. Oznacza to, że ich mieszkańcy będą integrować się wokół zagadnień związanych z jakimś produktem, usługą, wydarzeniem historycznym lub zjawiskiem kulturalnym. W efekcie ma dojść do ożywienia gospodarki wiejskiej.
Mieszkańcy uczestniczyli już w seminariach, na których przybliżano idee i zasady tworzenia miejscowości tematycznych, a wyłonieni liderzy zapisali się do Szkoły Animatorów Miejscowości Tematycznych. Natomiast niedawno zwiedzali już powstałe wioski tematyczne na Warmii i Mazurach.
Odwiedzili m.in. Suchacz, który zamienił się w… wioskę kaperską. Wykorzystano fakt historyczny, że to właśnie w okolicach Suchacza na Zalewie Wiślanym w 1463 rozegrała się zwycięska bitwa floty polskiej z flotą krzyżacką. Zwiedzili też stadninę koni w Wielkim Wierznie i cesarskie Kadyny.
A jakie będą zakliczyńskie tematy przewodnie? Tego jeszcze ani w Rudzie Kameralnej, ani w Gwoźdźcu nie wiedzą. - Na razie trwa u nas burza mózgów – mówi Robert Ogórek, sołtys Rudy Kameralnej. - Kiedyś u nas wydobywali rudę żelaza. Drugą Wieliczką pewnie nie będziemy, ale…
- Ciekawych miejsc w Rudzie Kameralnej jest mnóstwo – zachwala swoją miejscowość Małgorzata Płonka. – Mamy wodospad na Rudzance, gdzie był młyn, ścieżki rowerowe, cenne rzeźby w kościele, jest dużo kapliczek. Na pewno coś wymyślimy.
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego , zakończyć się ma w październiku 2014 roku.
