„Wesołe Krasnoludki”, „Wesoła Gromadka Kubusia Puchatka” oraz „Drużyna Franklina” czyli przedszkolaki z Borzęcina Górnego połączyły Dzień Matki i Dzień Ojca w jedno i pod hasłem Święto Rodziny zaprezentowały przygotowywane długo i z przejęciem inscenizacje. O pyszności na stołach zadbały mamy i wygląda na to, że tylko tatusiowie, jak przeważnie, nie mieli podczas imprezy nic do zrobienia, poza dobrą zabawą.
W gościnnych progach Gminnego Ośrodka Kultury w Borzęcinie odbyło się Święto Rodziny, które zorganizowało przedszkole z Borzęcina Górnego łącząc Dzień Matki i Dzień Ojca w jedno.
Do święta dzieci przygotowywały się długo, starannie i z przejęciem. Nic dziwnego, że kolejne inscenizacje w wykonaniu „Wesołych Krasnoludków”, „Wesołej Gromadki Kubusia Puchatka” i „Drużyny Franklina” wywoływały coraz głośniejsze burze oklasków. Na inscenizacjach zresztą się nie skończyło. Maluchy zaprezentowały także umiejętności, wokalne, recytatorskie i taneczne, i to nie do byle melodii, lecz do muzyki takich sław jak Czajkowski czy Szostakowicz.
Kulminacyjnym punktem występów stało się wspólnie i gromko odśpiewane „Sto lat” po czym dzieci wręczyły pękającym z dumy rodzicom najmilsze bo własnoręcznie wykonane prezenty i laurki.
O poczęstunek, czyli pyszne słodkości kawę, herbatę i owoce zadbały jak zawsze niezawodne mamy, które mimo swojego święta pomagały w obsłudze gości, a następnie w porządkowaniu sali i kuchni. Bezrobotni, jak przeważnie podczas imprezy, pozostali tatusiowie.